Sztab trenerski ŁKS-u uzupełnił trener z akademii. Jak Michał Zapart poradzi sobie w nowej roli?
Na konferencji prasowej, Krzysztof Przytuła zapowiadał, że sztab trenerski ŁKS-u uzupełni trener z akademii. Wybór padł na Michała Zaparta. Młody szkoleniowiec, do tej pory odpowiadał za pracę z bramkarzami, ale w pierwszej drużynie będzie pełnił rolę asystenta Marcina Pogorzały.
– Jest to dla mnie ogromne wyróżnienie, ale również docenienie przez klub oraz trenerów mojej pracy. Towarzyszą mi ogromne emocje, lecz nie udałoby się to gdyby nie sztab, z którym mogłem się rozwijać w rezerwach. Oni, jak również inni trenerzy grup młodzieżowych, to znakomici fachowcy, od których czerpałem i mam nadzieję, że będę czerpał dalej. Przeszedłem drogę od juniora, wolontariusza, zawodnika trenującego w pierwszym zespole, trenera akademii aż do trenera w pierwszym zespole. Wierzę w to, że ta historia dalej będzie się pisała. Praca trenera to wyrzeczenia, dlatego też z tego miejsca chciałbym podkreślić jak ważne jest wsparcie osób wokół – powiedział nowy członek sztabu szkoleniowego ełkaesiaków.
– Pojawienie się Michała w pierwszym zespole wpisuje się w politykę klubu, zakładającą stawianie na trenerów z Łodzi i regionu: najpierw w Akademii ŁKS, a potem w pierwszej drużynie. Michał pracował już zarówno z trenerem Pogorzałą, jak i trenerem Drechslerem oraz trenerem Janowskim, więc doskonale zna ich sposób, filozofię i strategię pracy – wytłumaczył Przytuła.
Przed nowym sztabem szkoleniowym ŁKS-u złożonym z Pogorzały, Pawła Dreschlera, Michała Lewandowskiego, Jacka Janowskiego i Zaparta trudne zadanie. Już w środę ich podopieczni rozegrają zaległy mecz z Puszczą Niepołomice. Jego wynik może zadecydować o udziale drużyny w barażach. Ełkaesiacy muszą zrobić wszystko żeby zdobyć trzy punkty i nawiązać walkę z czołówką Fortuna 1. Ligi. – Teraz ja będę brał odpowiedzialność, za to jak drużyna będzie funkcjonowała. Mam już pomysł na zespół i wierzę, że będzie skuteczny. W okresie przygotowawczym zostało zbudowane naprawdę dużo. Teraz muszę znaleźć dwa, lub trzy elementy, które przełożą się na to, że zaczniemy wygrywać. Nie przewiduję wielkiej rewolucji – zapowiedział Pogrzała.
fot: ŁKS