Rewanż był dużo bardziej wyrównany niż pierwszy mecz rozegrany przed tygodniem w Łodzi, ale ostatecznie łodzianki po raz kolejny potwierdziły swoją klasę i pokonały słoweński Calcit Kamnik. Dzięki temu zwycięstwu biało-czerwono-białe zagrają trzeci raz z rzędu w fazie grupowej Ligi Mistrzyń!
Już od pierwszych piłek środowego spotkania było jasne, że Słowenki, które w pierwszym meczu gładko przegrały z łódzkim zespołem tym razem tanio skóry nie sprzedadzą. Pierwsza partia była niezwykle wyrównana, walka toczyła się punkt za punkt, jednak w końcówce seta szala zwycięstwa przechyliła się na stronę łodzianek, które zwyciężyły 25:22.
Przyjezdne dobrze weszły w drugą partię, jednak po kilku minutach Słowenki przejęły prowadzenie i przez jakiś czas udawało im się utrzymywać 2-3 punktową przewagę nad zespołem trenera Giuseppe Cuccariniego. Kluczowy był dwudziesty punkt, który łodzianki zdobyły po błędzie własnym rywalek. To właśnie wtedy biało-czerwono-białym udało się doprowadzić do remisu, a po dwóch kolejnych akcjach objąć dwupunktowe prowadzenie. Siatkarki z al. Unii nie oddały go już do końca seta. Partia skończyła się wynikiem 25:22 i zgromadzona w hali biało-czerwono-biała reprezentacja kibiców ŁKS-u (Łódź od Kamnika dzieli dokładnie 945 km!) miała powody do świętowania – ŁKS Commercecon przypieczętował awans do fazy grupowej Ligi Mistrzyń!
W trzeciej partii, gdy losy dwumeczu były już rozstrzygnięte, trener Giuseppe Cuccarini dał szansę zmienniczkom, które nie były niestety w stanie utrzymać tempa narzuconego przez ich koleżanki z drużyny. Calcit odskoczył na trzy punkty przy stanie 8:5 i w dalszej części seta kontrolował przebieg gry, budując coraz większą przewagę. Skończyło się na wyniku 25:17 dla siatkarek spod Triglavu.
W czwartym secie łodzianki były dużo bardziej skuteczne. Przy stanie 11:4 było już jasne, że ŁKS Commercecon ponownie wrócił na właściwe tory. W końcówce trzy punkty z rzędu zdobyte przez Słowenki zmusiły jeszcze Giuseppe Cuccariniego do wzięcia przerwy na żądanie, jednak ten chwilowy przestój w grze łodzianek nie wpłynął na losy seta. Łódzkie Wiewióry znów przejęły inicjatywę, pewnie doprowadziły dzieło zniszczenia do końca i po kończącym mecz ataku Katariny Lazović mogły cieszyć się ze zwycięstwa ośmioma punktami.
Dzięki środowej wygranej ŁKS Commercecon został trzecią polską drużyną w najbardziej prestiżowych rozgrywkach na Starym Kontynencie, dołączając do Grupy Azoty Chemika Police i Developresu SkyResu Rzeszów. Łodzianki trafią do grupy C, w której przyjdzie się im zmierzyć z tureckim VakifBankiem Stambuł, francuskim ASPTT Miluza i bułgarską Maricą Płowdiw.
Fot. Marian Zubrzycki