Architekt stadionu Widzewa wybierze projekt zadaszenia na Orle

Projektował stadion Widzewa. Zasiądzie w komisji, która wybierze najlepszą wizualizację dachu na stadionie Orła Łódź.

Witold Skrzydlewski, honorowy prezes Orła Łódź ogłosił konkurs na projekt zadaszenia Moto Areny.

– Zależy nam, żeby nasz obiekt w 100 procentach spełniał wszystkie wymagania do uprawiania sportu żużlowego, to znaczy, żeby posiadał dach. Mamy przekładane mecze, jest kłopot z obserwowaniem pogody, organizacją meczów. Zawodnicy też mają z tym problem, inny tor był przed opadami deszczu, inny po. Jak będzie dach, nikt nie będzie miał wymówek. Ogłaszamy więc konkurs na wizualizację zadaszenia Moto Areny. Termin na złożenie dokumentacji 15 września – powiedział Skrzydlewski.

Nagrody za najlepszą wizualizację dachu na stadionie Orła Łódź

Znamy skład komisji, która wybierze najlepszą wizualizację. Zasiądzie w niej Jacek Ferdzyn, architekt stadionu Widzewa, a także  Marek Janiak, architekt miasta Łodzi,  Włodzimierz Tomaszewski, minister, Tomasz Trela, poseł, Małgorzata Niemczyk, wiceprzewodnicząca sejmowej komisji do spraw sportu, Krzysztof Jóźwik, rektor Politechniki Łódzkiej, Elżbieta Dul-Ledwosińska, rektor Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej. Na najlepszych czekają wysokie nagrody pieniężne i karnety na mecze Orła. Projekty muszą spełnić trzy najważniejsze założenia: funkcjonalność, jak najmniejsza ingerencja obiekt i cena.

– Wysłaliśmy apel do Urzędu Miasta Łodzi, Rady Miejskiej, Urzędu Marszałkowskiego, Sejmiku Wojewódzkiego, Rady Ministrów, parlamentarzystów, by odpowiedzieli nam, czy są za tym, aby łódzki obiekt był stuprocentowy i posiadał dach, czy też nie. Niektórzy nam przysyłają odpowiedź, że są za. Stadion został wybudowany za grosze w porównaniu z innymi obiektami, więc te zaoszczędzone pieniądze można przeznaczyć na dach. Będziemy mieli obiekt z prawdziwego zdarzenia. Po wybraniu wizualizacji powstanie projekt. Liczymy, że za rok o tej porze projekt będzie gotowy. Wierzę, że Łódź będzie chciała mieć obiekt typowo europejski nie tylko dla żużla – zakończył Skrzydlewski.