Widzew w tym tygodniu zamierza wzmocnić zespół. W grę wchodzi więcej niż jeden transfer.
– Jeśli chodzi o transfery, to nie chciałbym wychodzić przed szereg. Wiem, że kibice są zniecierpliwieni. Mam nadzieję, że w najbliższych dniach będą na ten temat konkretne komunikaty – powiedział po sobotnim meczu ze Śląskiem Wrocław trener Daniel Myśliwiec.
I rzeczywiście komunikatów należy się w nowym tygodniu spodziewać. Widzew fatalnie zaczął nowy rok. Na inaugurację przegrał wysoko z Lechem Poznań 1:4, potem u siebie zremisował z Cracovią 1:1 i w sobotę przegrał ze Śląskiem 0:3. Ta ostatnia porażka to wręcz klęska, zważywszy na to, że zespół z Wrocławia to zdecydowanie najgorsza drużyna ligi. Śląsk wcześniej wygrał zaledwie jeden mecz.
Ta porażka najwyraźniej przebudziła działaczy. Dotychczas klub przeprowadził tylko jeden transfer. Po odejściu Kreshnika Hajriziego oraz kontuzji Juana Ibizy sprowadzono tylko stopera Polydefkisa Volanakisa. Grek jest jednak tylko rezerwowym.
Nieważne już, kto zawinił, że nie ma więcej wzmocnień. Czy to trener blokował transfery, bo gracze, jakich mu proponowano, nie pasowali do jego koncepcji gry, czy zawiedli szefowie klubu na czele z dyrektorem sportowym Tomaszem Wichniarkiem. Najwyraźniej w Widzewie uznali, że trzeba zacząć działać. Kilka tygodni temu prezes Michał Rydz apelował o cierpliwość i wygląda na to, że w końcu nadchodzi czas wzmocnień. Wyjścia nie ma, bo oprócz fatalnych wyników są też kłopoty kadrowe związane z kontuzjami. We Wrocławiu na ławce było kilku zawodników z Akademii Widzewa.
Nieoficjalnie mówi się nawet o trzech możliwych wzmocnieniach do każdej z formacji. Jak podał duński portal Bold.dk ofertę z Widzewa otrzymał Peter Therkildsen. To 26-letni prawy obrońca z Dani, który gra w szwedzkim Djurgarden IF. Ostatnio piłkarz był rezerwowym, a łódzki klub chce go wypożyczyć z opcją wykupu.
W Szwecji właśnie rusza nowy sezon (gra się systemem wiosna-jesień). W poprzednim Therkildsen zagrał w 13 meczach swojego zespołu. Raczej grał nieregularnie. Ostatni ligowy występ zaliczył w listopadzie. Grał też w Lidze Konferencji (przeciwko Legii Warszawa nie wystąpił) oraz w Pucharze Szwecji.
Therkildsen mierzy aż 190 cm. Jego kontrakt ważny jest do czerwca 2027 roku.