Walczyły z całych sił, ale nie dały rady faworytowi. ŁKS Commercecon rozpoczął rywalizację w łódzkim turnieju Ligi Mistrzyń od przegranej z VakifBankiem Stambuł.
Ełkaesianki zaczęły mecz bardzo dobrze, bo od prowadzenia. Siatkarki VakifBanku szybko otrząsnęły się jednak z początkowego odrętwienia i odskoczyły na siedem punktów. Łodzianki lepiej zaczęły grać w końcówce seta, w której znacząco poprawiły skuteczność w ataku i bloku. To nie wystarczyło na pokonanie Turczynek, które okazały się lepsze o cztery punkty. W drugiej jej części pierwszy raz po kontuzji pojawiła się na parkiecie Krystyna Strasz, ale w roli przyjmującej.
W drugim secie gospodyniom zdecydowanie dłużej udawało się powstrzymywać należące do światowej czołówki rywalki. Niestety nie udało im się utrzymać równej, wysokiej dyspozycji przez całą partię. Jeszcze kilka akcji przed końcem gra była bardzo wyrównana, ale ostatecznie set zakończył się wyraźnym zwycięstwem VakifBanku.
Także i w trzecim secie ŁKS Commercecon wciąż pozostawał o kilka kroków za VakifBankiem. Łódzkie siatkarki walczyły, wygrały kilka ważnych piłek, ale wciąż nie potrafiły znaleźć recepty na zabójczo szybką i skuteczną siatkówkę tureckiej ekipy. W końcówce złapały jeszcze wiatr w żagle, ale siatkarki ze Stambułu były lepsze. MVP spotkania wybrano serbską rozgrywającą VakifBanku, Maję Ognjenović.
W środę o godz. 20.30 ŁKS Commercecon zmierzy się z Maritzą Płowdiw.
ŁKS Commercecon – VakifBank Stambuł 0:3 (21:25, 19:25, 20:25)
ŁKS: Bongaerts 4, Lazović 12, Alagierska 4, Zaroślińska-Król 9, Wójcik 6, Ninković 6, Saad (libero) oraz Strasz, Pacak, Paszkink, Osadchuk, Kalandadze 5
VakifBank: Ognjenović 4. Gabi 10, Gunes 9, Haak 21, Bartsch 12, Rasić 10, Aykac (libero) oraz Yilmaz 1, Oznay
fot. CEV / Materiały prasowe