ŁKS Łódź pokonał w pierwszym spotkaniu nowego sezonu Betclic 1. Ligi Znicz Pruszków 1:0. Jedyną bramkę strzelił Fabian Piasecki. Łodzianie po samej pierwszej połowie powinni mieć kilka bramek strzelonych więcej. To się mogło zemścić w drugiej połowie, ale przez całe spotkanie czujny był Aleksander Bobek.
Aleksander Bobek: 4+
Bramkarz ŁKS-u nie miał w tym meczu zbyt wiele pracy, przynajmniej do pewnego momentu. W końcówce musiał zachować czujność i zrobił to. W samej końcówce bramkarz ŁKS-u uratował swój zespół przed stratą gola świetną interwencją po strzale głową jednego z rywali. Na duży plus gra na przedpolu. Coś z czym kiedyś Bobek miał problemy, w meczu ze Zniczem wyglądało świetnie.
Artur Crâciun: 3
Jeden z czterech debiutantów, którzy wyszli w pierwszym składzie ŁKS-u. Wystąpił na prawej obronie, ale skupił się bardziej na defensywie. Nie był tak aktywny, jak Piotr Głowacki po drugiej stronie, ale i tak kilka razy pokazał się z przodu. Zapamiętamy jego strzał z pierwszej połowy, który był jednak bardzo niecelny. W drugiej połowie został zmieniony przez Mateusza Wysokińskiego, bo nie dawał już rady dłużej grać. Jak zdradził później Szymon Grabowski, Crâciun wychodził na to spotkanie z gorączką.
Sebastian Rudol: 4-
Dobry mecz w wykonaniu środkowego obrońcy. Od samego początku do samego końca bardzo czujny i opanowany. Nie pozwalał przeciwnikom na zbyt wiele. W drugiej połowie miał więcej pracy w obronie, ale wytrzymał skoncentrowany do samego końca.
Krzysztof Fałowski: 2+
18-latek dostał dzisiaj szansę w pierwszym składzie i w pierwszej połowie wyglądał dobrze, momentami bardzo dobrze. Na konferencji trener Grabowski także ocenił jego występ przed przerwą jako dobry, ale powiedział, że zdarzył mu się jeden błąd, który na tym poziomie nie powinien już występować. Młody piłkarz źle zaczął natomiast drugie 45 minut. Najpierw spóźniony zaatakował wślizgiem nogi rywala, za co obejrzał żółtą kartkę, a później brał udział w sytuacji, po której arbiter podyktował Zniczowi rzut karny. Na szczęście dla niego po interwencji VAR sędzia cofnął tę decyzję. Chwilę później został zmieniony przez trenera.
Piotr Głowacki: 4-
Pierwszy oficjalny mecz w roli kapitana dla Piotra Głowackiego i było to widać. Piłkarz dawał z siebie 110% i za tę waleczność na pewno należy go nagrodzić. Widać u niego dobrze ułożoną nogę i parcie do gry ofensywnej. Zdarzały mu się, ale rzadko, jakieś błędy np. przy podaniu lub w przyjęciu. Bez konsekwencji dla drużyny. Dobry występ kapitana.
Mateusz Kupczak: 4-
Defensywny pomocnik dobrze spełniał swoje obowiązki. Kupczak to zawodnik doświadczony, który wie jak się ustawić w danej sytuacji. To widzieliśmy wczoraj. W drugiej połowie musiał radzić sobie nie na swojej nominalnej pozycji, bo został przesunięty na środek obrony za Fałowskiego, by zrobić miejsce Ernstowi w środku pola. Po tej zmianie dalej jednak wyglądał dobrze.
Michał Mokrzycki: 4
Chociaż nie zdobył gola, to momentami wyglądał świetnie. Znakomicie się ogląda tego piłkarza, gdy jest w formie. W pierwszej połowie przyjęciem piłki z rywalem na plecach od razu odwrócił się w kierunku bramki, zwiódł kolejnego rywala i oddał strzał, ale w ostatniej chwili został zablokowany. Na początku spotkania oddał bardzo groźny strzał, który minimalnie minął bramkę Znicza. W pierwszej części gry raz stracił piłkę w środku pola, ale nie rozkładał rąk, tylko ruszył od razu za przeciwnikiem, żeby przerwać grę. W drugiej połowie otrzymał od sędziego żółtą kartkę za symulowanie.
Miłosz Szczepański: 3
Solidny występ. Widać po tym zawodniku ekstraklasową jakość, która może pomóc drużynie w walce o awans. W pierwszej połowie dobijał futbolówkę po strzale Piaseckiego i fenomenalnej interwencji bramkarza, nie zdołał jednak zmieścić jej w świetle bramki.
Gustaf Norlin: 2+
Szwedowi nie można odmówić chęci i ambicji. Bardzo często wracał do obrony pomagać Arturowi Crâciunowi na prawej stronie. Mało konkretów oglądaliśmy jednak od niego w ofensywie. Papiery na granie ten zawodnik z pewnością ma i czekamy po prostu na więcej. Przed upływem godziny gry został zmieniony przez Antoniego Młynarczyka.
Serhij Krykun: 4
Nabiegał się w piątkowy wieczór nowy piłkarz ŁKS-u. Był na całej długości boiska od obrony po atak. Ten zawodnik ma wszystko, żeby pomóc ŁKS-owi wrócić do ekstraklasy: żelazne płuca, nienaganną technikę, dobry strzał i szybkość. Rywale mieli sporo problemów na swojej prawej stronie z Krykunem. Mógł mieć asystę, ale świetnie Piaseckiego zatrzymał Napieraj ze Znicza.
Fabian Piasecki: 4+
Być może ŁKS znalazł w końcu napastnika, którego szukał po odejściu Stefana Feiertaga, który i tak był tylko wypożyczony. Gol w debiucie, siła i świetne warunki fizyczne. Obrońcy nie będą mieli łatwo z napastnikiem ŁKS-u w tym sezonie.
CZYTAJ TAKŻE: To koniec transferów w ŁKS? “Może się okazać, że zmienimy zdanie”
Sebastian Ernst: 3-
Kibice dużo sobie obiecują po tym zawodniku. Wczoraj mieli go okazję zobaczyć po raz pierwszy. Wszedł na boisko w 58′ minucie. Przez te kilkadziesiąt minut na pewno nie pokazał, na co go stać.
Antoni Młynarczyk: 3-
Zmienił Gustafa Norlina w 59. minucie. Miał kilka przebłysków, mógł nawet zdobyć dwie bramki, ale najpierw jego strzał był zbyt słaby, a jego główka z bliskiej odległości poszybowała nad bramką.
Mateusz Lewandowski: 3
Kolejny napastnik sprowadzony przez ŁKS tego lata. Został wpuszczony na boisko w 69. minucie, ale był to okres, gdzie do głosu zaczynał dochodzić Znicz. Kilka razy dobrze się zachował biorąc grę na siebie i rozprowadzając akcje do bocznych sektorów.
Kōki Hinokio: 3-
Japończyk wchodził na boisko w tym samym czasie, co Lewandowski, zmieniając Miłosza Szczepańskiego. Był to trudny moment dla ŁKS-u, jak cała druga połowa zresztą.
Mateusz Wysokiński: 3+
Piłkarz pojawił się na placu gry w 83. minucie i to na dodatek nie na swojej pozycji. Musiał zagrać na prawej obronie za Artura Crâciuna i dał radę. Udało mu się pomóc utrzymać korzystny wynik dla ŁKS-u.
CZYTAJ TAKŻE: Marcin Janicki: To plasuje ŁKS wśród najlepszych klubów w Polsce