Maciej Radaszkiewicz ponownie został bohaterem ŁKS-u. Piłkarz, który rozpoczynał sezon w trzecioligowych rezerwach zdobył bramkę na wagę zwycięstwa w niedzielnym meczu z Arką. Po ostatnim gwizdku sędziego nie krył radości.
Reklama
–Jestem bardzo szczęśliwy, że udało nam się wygrać ten mecz, ale moja bramka schodzi na dalszy plan, bo chłopaki pokazali dzisiaj naprawdę kawał serducha, i to tym bardziej, że kończyliśmy przecież mecz w dziesięciu. W tych okolicznościach ta wygrana cieszy jeszcze mocniej – powiedział napastnik ŁKS-u.
Zdaniem Radaszkiewicza bardzo ważne było to, że pomimo przeciwności ełkaesiacy nie spuszczali głów i wciąż robili swoje. -Najważniejsze jest to, żeby się nie poddawać; żeby ten nietrafiony karny, czy niewykorzystana stuprocentowa sytuacja nie zadziałały na grę zespołu negatywnie. Tak właśnie było w naszym przypadku – nie myśleliśmy o tym, co się nie udało, tylko staraliśmy się cały czas grać w piłkę i dążyliśmy do zdobycia bramki – podkreślił piłkarz biało-czerwono-białych.
LODZ 04.05.2024
MECZ 31. KOLEJKI PKO EKSTRAKLASA SEZON 2023/24 --- POLISH FOOTBALL TOP LEAGUE MATCH IN LODZ: LKS LODZ - SLASK WROCLAW
N/Z KAY TEJAN ALEKSANDER BOBEK
FOT. PAWEL PIOTROWSKI