Dlaczego boiska, z których korzysta ŁKS, są nierówno traktowane?
Jeden z zaniepokojonych czytelników przysłał nam zdjęcia dwóch boisk. Pierwsze z nich znajduje się w ośrodku na ulicy Krańcowej, gdzie oprócz piłkarzy pierwszej drużyny ŁKS-u trenują również grupy młodzieżowe biało-czerwono-białych i inne mniejsze akademie piłkarskie.

Drugie to boisko hybrydowe na al. Unii. Z niego najczęściej korzysta pierwsza drużyna ŁKS-u.

Nierówne traktowanie?
Dlaczego boiska, które nie są od siebie oddalone nawet o kilometr wyglądają tak inaczej? Obiektem na Krańcowej opiekuje się MOSiR, a za boisko na al. Unii odpowiada MAKiS.
Zapytaliśmy pracownika MOSiR-u odpowiedzialnego za obiekty na Krańcowej, dlaczego przestali odśnieżać, skoro do końca roku na boiskach są zaplanowane treningi?
– Mamy awarię traktora, który odśnieża. To jest specjalne urządzenie i tylko nim można wjechać na płytę boiska. Będziemy odśnieżać ręcznie. Tak robimy co roku i nie przewidujemy żadnych zmian. Treningi oprócz okresu świątecznego trwają cały rok i staramy się, żeby boiska były na nie jak najlepiej przygotowane. W tym roku w listopadzie zdarzył się kataklizm, ale nie robimy żadnych przerw. Jeszcze w tym tygodniu ŁKS będzie mógł skorzystać z tych boisk.
Dla porównania, w lutym ŁKS grał u siebie mecz z Legią Warszawa. W tygodniu poprzedzającym mecz temperatura potrafiła spaść nawet do -20 stopni Celsjusza. MAKiS i greenkeperzy odpowiedzialni za obiekt stanęli na wysokości zadania i przygotowali murawę tak dobrze, że chwaliła ich cała Polska. – To nie jest tylko zasługa pracy wykonanej jednego dnia, ale też odpowiedniego zamknięcia poprzedniego roku, dzięki czemu ta murawa może wyglądać dobrze nawet przy dziesięciu czy dwunastu stopniach poniżej zera. – powiedział wtedy Andrzej Trojan, szef zespołu greenkeeperów, którzy zajmują się płytą boiska przy al. Unii.

Boisko na Krańcowej znowu zaniedbane
Nie jest to pierwszy raz kiedy MOSiR zaniedbuje boisko na Krańcowej. W 2021 roku prace naprawcze po zimie łódzka spółka rozpoczęła dopiero w marcu, kilka dni przed startem rozgrywek czwartej ligi, w której rywalizowały wtedy rezerwy ŁKS-u.
Z ośrodka na Krańcowej korzystają głównie dzieci i to one tracą najwięcej. Oby MOSiR wziął przykład z MAKiS-u i jak najszybciej doprowadził boisko do stanu używalności.
Co ciekawe, jak widać na zdjęciu jednego z kibiców Widzewa, nieodśnieżone jest również boisko na Łodziance. Nim też opiekuje się MOSiR.