Rywal ŁKS-u dopiero awansował, a już ma problemy. Piłkarze grożą strajkiem, bo nie dostają wypłat na czas.
Pierwsza liga będzie ciekawa. Po tym jak swój ligowy byt ledwo uratowała Warta Poznań, okazało się, że kolejny klub ma gigantyczne problemy. Jakby tego było mało, chodzi o beniaminka. U rywala ŁKS-u mogło dojść do buntu piłkarzy, zawodnicy wydali oświadczenie, że nie dostają pensji, a do klubu spływają kolejni gracze z Brazylii.
Chodzi o Kotwicę Kołobrzeg. Portal meczyki.pl (tutaj) ujawnił, że przed sparingiem beniaminka z Pogonią Szczecin, piłkarze planowali zaprotestować i wyjść na murawę z opóźnieniem. Wszystko przez to, że nie wypłacono im premii za awans. Adam Dzik, szef klubu ma zalegać z pensjami. Zawodnicy wydali oświadczenie.
– My, zawodnicy Kotwicy Kołobrzeg chcemy wyrazić zaniepokojenie sytuacją, w jakiej znalazł się nasz kapitan, Łukasz Kosakiewicz. Pragniemy potwierdzić, że Łukasz, podobnie jak inni zawodnicy, nie otrzymuje wynagrodzenia na czas – poinformowali piłkarze Kotwicy.
Przypomnijmy. Według prawa, zawodnik może dążyć do rozwiązania umowy z winy klubu, jeżeli pracodawca nie wypłaca mu pensji przez trzy miesiące. Z beniaminkiem ŁKS spotka się po raz pierwszy w weekend 18 sierpnia. Rewanż zaplanowano na początek marca 2025 roku.