Trener Wojciech Stawowy nie ukrywa, że wciąż szuka optymalnych rozwiązań w wyjściowym składzie. Łodzianie wciąż nie wygrali pod wodzą nowego trenera.
Trzeba przyznać, że jeden punkt w dwóch meczach to nie najlepszy bilans. Wojciech Stawowy zdaje sobie z tego sprawę i zapowiada kolejne rotacje w wyjściowej jedenastce.
Już w meczu z Rakowem trener ŁKS-u zaskoczył, stawiając na prawej obronie na Macieja Wolskiego. To rozwiązanie wypaliło całkiem nieźle, więc można się spodziewać, że Wolski na dłużej zagości na prawej flance.
Problematyczna w łódzkiej ekipie jest przede wszystkim skuteczność. Ani Jakub Wróbel, ani Łukasz Sekulski nie zdobyli bramki w dwóch poprzednich meczach. Czy swoją szansę dostanie Samuel Corral?
– Cały czas szukamy optymalnych rozwiązań. Każdy tydzień jest inny, zawodnicy wyglądają inaczej w mikrocyklu i dlatego muszę za każdym razem wybrać optymalną jedenastkę. Zdaję sobie sprawę, że powinniśmy poprawić skuteczność, a w szczególności to ostatnie podanie. Musimy też zagrać bardziej zdyscyplinowanie w obronie – powiedział Wojciech Stawowy.
I dodał: – Mam jeszcze trochę czasu. Swoje szanse mieli już Kuba Wróbel i Łukasz Sekulski, Samu Corral takiej okazji jeszcze nie dostał. Osobiście nie jestem zwolennikiem tego, by dawać zawodnikowi szansę tylko w jednym meczu. Jeżeli wybiorę kogoś na pozycję numer 9, to w mojej ocenie będzie to najlepsze rozwiązanie dla całego zespołu.
W starciu z Jagą nie będzie mógł wystąpić Maciej Dąbrowski, który ujrzał czwartą żółtą kartkę. Kto go zastąpi? Wśród kandydatów są: Maksymilian Rozwandowicz, Jan Sobociński i Łukasz Piątek.
– Wyboru dokonam dopiero przed meczem. Na boisku pojawi się na pewno ktoś z tej trójki – powiedział trener Stawowy, który jednak tajemniczo uśmiechnął się na propozycję postawienia na tej pozycji na Łukasza Piątka.
Wielce zatem prawdopodobne, że to 35-letni piłkarz stworzy duet stoperów z Carlosem Morosem Gracią.
fot. Marian Zubrzycki