Widzew zremisował ze Śląskiem Wrocław. Jedna z decyzji sędziów mogła mieć wpływ na wynik.
W Sercu Łodzi było w niedzielny wieczór 0:0. Obie drużyny miały szanse na zwycięstwo. Śląsk zatrzymał Rafał Gikiewicz, który wspaniałymi interwencjami kilka razy zablokował strzały gości. Pomogli też oczywiście obrońcy, chociaż akurat Samuel Kozlovsky wyleciał z boiska i osłabił zespół. Słowak brutalnie faulował przeciwnika i chyba nikt nie ma wątpliwości, że zasłużył na czerwoną kartkę.
To zdarzenie miało dużo znaczenie dla przebiegu meczu, bo od 65. minuty widzewiacy grali w osłabieniu. Ale dowieźli remis do końca.
W 87. minucie w polu karnym Widzewa upadł Arnau Ortiz. Stało się to po interwencji Lirima Kastratiego, który – tak wyglądało z daleka – podciął piłkarza Śląska. Sędzia Karol Arys od razu jednak uznał, że Ortiz symulował i pokazał mu żółtą kartkę. Na wszelki wypadek do pracy przystąpił VAR i utrzymano decyzję Arysa. Są jednak wątpliwości, że jednak Kastrati nie faulował.
Adam Lyczymański, ekspert Canal+ Sport, nie ma wątpliwości, że karny być powinien, bo faul był. – Widzę spryt zawodnika Śląska. Mija zawodnika Widzewa, który wystawia nogę, jest spóźniony, nie trafia w piłkę. Ktoś powie, że dodaje od siebie piłkarz Śląska, ale jest tu zahaczenie, to klasyczne podstawienie nogi i spowodowanie upadku zawodnika. Niestety rzut karny dla Śląska nie został podyktowany – ocenił.
🗣️Adam Lyczmański: „W mojej ocenie powinien być podyktowany rzut karny dla Śląska Wrocław”.
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) August 11, 2024
📺 Liga+Extra trwa w CANAL+ SPORT3 i CANAL+ online: https://t.co/LrK3rlrlEG pic.twitter.com/jHnEN0dwqg
1 Comment
Nieznany autorze, gdzie rzetelność dziennikarska?
Jeśli powołujesz się na Lyczmańskiego przy karnym (ciekawostka- nie pokazali “faulu” z perspektywy sędziego – a była taka powtórka w trakcie meczu – co zupełnie zmienia ocenę tego co zrobił zawodnik śląska) to dlaczego piszesz “Słowak brutalnie faulował przeciwnika i chyba nikt nie ma wątpliwości, że zasłużył na czerwoną kartkę” skoro ten sam Lyczmański wyraźnie wskazał że nie był to faul na czerwoną?