Czy w piątek ŁKS awansuje do ekstraklasy?
W piątek o 20:30 ŁKS zagra z Arką Gdynia. Jeżeli wygra, albo zremisuje awansuje do ekstraklasy. Jeżeli przegra musi liczyć na porażkę Ruchu Chorzów, albo remis Wisły Kraków. Przed łodzianami jeszcze jedna kolejka, więc nawet gdyby z Gdyni nie przywieźli punktów, nadal mają wszystko w swoich nogach.
– Wszyscy mamy świadomość, że jeden punkt nam wystarczy, aby zapewnić sobie awans, ale większość trenerów wychodzi z założenia, że jeśli nastawiasz się na jeden punkt, to mogą być kłopoty. My absolutnie w tej sposób się nie nastawiamy – zapowiadał Kazimierz Moskal, trener łodzian.
Przypomnijmy, że poprzedni awans łodzianie przywieźli z Jastrzębia Zdroju. Po tym jak pokonali GKS nie musieli oglądać się na wyniki Termaliki i Stali Mielec.
W tym roku na wyjeździe ełkaesiacy wygrali tylko jedno spotkanie ze Skrą Częstochowa. Remisowali z mocną Termaliką, Ruchem Chorzów i Górnikiem Łęczna,
– bowaliśmy coś zmienić w tym mikrocyklu treningowym, zobaczymy czy to przyniesie efekt. Oczywiście mam nadzieję, że tak, bo po to się to robi. Ciężko mi to wytłumaczyć, czemu tak to się porobiło w tych meczach wyjazdowych – dodał Moskal.
Do gry są gotowi wszyscy, chociaż na dzień przed meczem Moskal nie wybrał jeszcze składu. Możliwe, że do pierwszej jedenastki wróci Nacho Monslave. Prawdopodobnie na lewej obronie wystąpi Artemijus Tutyskinas. Ciekawe jak Moskal zestawi “jedenastkę”, która wyjdzie walczyć o awans w Gdyni. W pierwszym meczu rozgrywanym w Łodzi, ełkaesiacy przegrywali 0:1, ale odwrócili losy spotkania. Aleksander Bobek obronił rzut karny. Lider wygrał 3:1.
Arka Gdynia – ŁKS
piątek, 26 maja, godzina 20:30