Trzej piłkarze Widzewa z kadry pierwszego zespołu nie polecą na zgrupowanie do Turcji.
Reklama
We wtorek widzewiacy ruszają w drogę na obóz przygotowawczy do Turcji. Nie wszyscy jednak piłkarze wsiądą do autokaru, który zabierze drużynę do Berlina, skąd polecą dalej. Już wiadomo, to czego można byłoby się domyślać. Na zgrupowanie nie poleci Juliusz Letniowski, który wciąż przechodzi badania. Nie ma jeszcze decyzji, czy przejdzie zabieg, czy będzie leczony mniej inwazyjnie.
Nie lecą też Mateusz Michalski i Tomasz Dejewski. – Ich urazy okazały się głębsze, niż pierwotnie stwierdzono – przyznaje trener Janusz Niedźwiedź.
Nie ma za to zagrożenia w przypadku Daniela Tanżyny i Przemysława Kity, którzy nie zagrali w sobotnich sparingach. Trener powtórzył, że to tylko drobne urazy. – Gdybyśmy grali pierwszy mecz ligowy, to pewnie Daniel by grał. Ryzyko może nie było duże, ale powiedzieliśmy sobie, że nie ma sensu go podejmować – wyjaśnił. – Z kolei Przemek miał dolegliwość, która mu przeszkadzała. Nie było sensu, by grał na pół gwizdka.
Reklama
Jadą młodzi i dołączy… Tetteh
Na obóz polecą za to młodzi piłkarze, którzy trenowali z drużyną od początku przygotowań. To więc m.in. Kamil Machałek, Dawid Owczarek, Daniel Chwałowski i Adam Dębiński. – Po rozmowie z władzami klubu udało się porozumieć, by polecieli wszyscy, którzy z nami trenowali – tłumaczy Niedźwiedź.