Przez uraz zagrał tylko jedną połowę. Za to bardzo solidną. Niech o jego ambicji świadczy fakt, że kiedy po meczu schodził na jednej nodze powiedział dziennikarzom, że zrobi wszystko, żeby zagrać w następnym meczu
No i co my mamy z Tobą zrobić. Widać, że za drużynę oddałby ostatnie tchnienie, zaliczył asystę dla ŁKS-u, ale niestety to przez jego błąd łodzianie stracili bramkę.
Pewniak w defensywie, a odkąd Nacho Mosnalve również wziął się za rozgrywanie piłki, gra bardziej dojrzale i asekuracyjnie. Zatrzmyał wysokiego Sobczaka.
“Łódzki Ramos” nie po raz pierwszy pokazał, że oprócz solidnej gry w obronie potrafi dołączyć się do akcji ofensywnych. Solidny stoper
Od linii do linii, ciekawe jakimi witaminami go karmią?
Chociaż trener ŁKS-u nie chce pompować balonika, to MVP meczu ŁKS-u. Świetne prostopadłe podania, przebojowść i czyste wślizgi. Godny zastępca Mateusza Kowalczyka.
W ofensywie dyskretny, w defensywie pewny siebie. Fajnie, że przed nimi wiele lat rozwoju.
Po zagraniu Radaszkiewicza, które dostał od Koprowskiego strzelił gola. I to tyle.
Najsłabszy występ w ŁKS-ie. Biegał jak bez mapy. Ale z ambicją. Szkoda, że tej ambicji nie udaje się zamienić na bramki.
Zazdrościmy mu tatuażu, przystojności i obycia przed kamerą. Ale nie zazdrościmy mu, gdy na boisko wychodzi z Kortem. Po prostu brakuje chemii..
Dzięki niemu, Kort strzelił gola. Przecinak, walczak, gość walczący o każdą piłkę. Prosimy jeszcze o gola.
Przy straconej bramce nie miał wiele do powiedzenia. Ale później grał świetnie. Mimo wzrostu, imponuje jego refleks.
Janczukowicz, Glapka, Balngo, grail za krótko