Nie samą Ekstraklasą człowiek żyje. Choćby w III lidze gr. I dzieje się bardzo dużo, gdzie GKS Bełchatów po zwycięstwie nad Lechią Tomaszów wskoczył na fotel lidera, a depcze mu po piętach kilka innych ekip.
Podopieczni Bogdana Jóźwiaka przystępowali do przedwczorajszego hitu po zeszłotygodniowej porażce w Białymstoku, gdzie ulegli tamtejszym rezerwom Jagiellonii. Porażka była dla bełchatowian tym boleśniejsza, że prowadzili 2:1 do 82. minuty, by ostatecznie ulec rywalom 2:3.
Niemniej jednak w sobotę pokazali prawdziwą sportową złość. Nie mieli łatwo, bo ówczesny lider, Lechia, kilkukrotnie atakował bramkę strzeżoną przez Leonida Otczenaszenkę. Ale „Brunatni” i tak grali swoje. W 65. minucie wynik otworzył Mateusz Szymorek, który tego dnia obchodził urodziny, a blisko dziesięć minut przed końcem podstawowego czasu gry mecz – golem na 2:0 – zamknął Hubert Karpiński.
– Wygraliśmy 2:0 z liderem, ale dla nas najważniejsze jest to, że oprócz zgromadzonych trzech punktów, zagraliśmy konsekwentnie. Wcześniej, jak graliśmy z ekipami z czołówki zdarzały nam się remisy czy porażka jak w Grodzisku, a dzisiaj wiedzieliśmy, że nie możemy sobie na to pozwolić i widać to było na boisku – tłumaczył po zwycięstwie trener GKS-u, Bogdan Jóźwiak.
Na rozstrzygnięcie trzeba było chwilę czekać, gdyż obie drużyny nie zamierzały się zbytnio otwierać.
– W pierwszej fazie meczu oba zespoły czekały na swoje okazje, nie było ich wiele. My mieliśmy jedną Przemka Zdybowicza, gdzie uderzył głową i była świetna interwencja bramkarza, ale tak naprawdę mecz się otworzył po zdobyciu przez nas bramki. Później mieliśmy więcej przestrzeni, mogliśmy kreować więcej sytuacji, zdobyliśmy drugą bramkę i myślę, że z przebiegu całego spotkania wygraliśmy zasłużenie – ocenił szkoleniowiec.
– Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie. Myślę, że wyliczyliśmy wszystkie atuty, jakie miała Lechia Tomaszów. Byliśmy zdyscyplinowani i konsekwentni, zrobiliśmy wszystko to, co sobie założyliśmy i dzięki temu wygraliśmy mecz – uważa zdobywca pierwszego w meczu gola, Mateusz Szymorek.
Galerię z meczu GKS Bełchatów – Lechia Tomaszów Mazowiecki zobaczyć można klikając w poniższe zdjęcie.
Trzeba przyznać, że sytuacja w III lidze gr. I jest niezwykle interesująca i być może najciekawsza od lat. Niemal na półmetku rozgrywek w grze o awans wciąż pozostaje praktycznie siedem ekip – między pierwszym a siódmym miejscem różnica punktowa wynosi bowiem raptem pięć „oczek”.
W najlepszej sytuacji jest oczywiście obecny, świeżo upieczony lider – GKS Bełchatów. Niemniej tyle samo punktów co on (30) ma Lechia Tomaszów, jeden mniej mają Świt Nowy Dwór Mazowiecki oraz Pogoń Grodzisk Mazowiecki i rezerwy Legii Warszawa. Pelikan Łowicz do lidera traci już trzy punkty, a Unia Skierniewice pięć.
Do końca rundy jesiennej pozostały trzy kolejki.