Mereville Fundambu to odkrycie sezonu w łódzkim Widzewie. Piłkarz pochodzący z Demokratycznej Republiki Konga szybko zaskarbił sobie sympatię kibiców klubu z al. Piłsudskiego. Dobre występy Fundambu sprawiły, że zainteresowanie wzbudził kontrakt 20-letniego piłkarza.
Samo podpisywanie kontraktu pomiędzy Widzewem i Fundambu mocno się przeciągało.
W pewnej chwili dołączenie piłkarza do łódzkiego zespołu stanęło pod znakiem zapytania. Ostatecznie jednak umowę udało się zawrzeć, a Fundambu może czarować w czerwono-biało-czerwonych barwach.
Przy informacji o podpisaniu kontraktu nie została podana do wiadomości publicznej jego długość. Jak się wydawało, wątpliwości rozwiał rzecznik Widzewa, Marcin Olczyk.
Wówczas wpis opublikował Krzysztof Stanowski, który dodał, że sprawa nie jest jednak taka czarno-biała.
– Rzecznik powiedział prawdę. Kontrakt Widzewa z Fundambu obowiązywać będzie przez rok z opcją jego przedłużenia. Decyzja należeć będzie to klubu. Jednak sama umowa jest dość skomplikowana i nie przywiązywałbym się akurat do tej kwestii. Niektóre aspekty kontraktu nie są zero-jedynkowe, jak na przykład opcja odkupu zawodnika – przyznał w rozmowie z portalem WidzewToMy.net.
Jak się okazało, krótki czas obowiązywania umowy, to propozycja klubu. Zdaniem Stanowskiego, osoby odpowiedzialne za ten transfer ze strony Widzewa nie wierzyły w to, że 20-latek niemal z marszu stanie się wiodącą postacią beniaminka Fortuna 1 Ligi.
Jednocześnie Krzysztof Stanowski zapowiedział, że Fundambu może zadomowić się w Łodzi na dłużej.
– Nic jednak nie stoi nie przeszkodzie, żeby jego długość została jeszcze zmieniona w tym roku. Jesteśmy z klubem w dobrym kontakcie. Zawsze możemy usiąść do stołu i porozmawiać – oznajmił Stanowski w rozmowie z WTM.
źródło: WidzewToMy.net
fot. Marian Zubrzycki