Za piłką nożną tęsknią nie tylko dziennikarze i kibice, ale także sami zawodnicy. Jednym z piłkarzy, który nie może się doczekać powrotu na boisko jest Krystian Nowak.
Obrońca Widzewa, który obecnie wraca do pełnej sprawności po zerwaniu więzadeł, liczy na to, że już w czerwcu będzie do dyspozycji trenera Kaczmarka i być może jeszcze w tym sezonie pojawi się po raz pierwszy na murawie nowego stadionu przy al. Piłsudskiego.
– Bardzo bym tego chciał. Wszystko jednak będzie uzależnione od postępów w rehabilitacji i reakcji kolana na inne obciążenia. Jestem dobrej myśli, patrząc na efekty po 4 tygodniach – powiedział Nowak.
Krystian Nowak i Przemysław Kita byli nazywani największymi pechowcami zimowego okresu przygotowawczego w ekipie Widzewa. Okazuje się, że, jak już musieli odnieść kontuzję, to „wybrali sobie” najlepszy możliwy moment.
– Tak naprawdę nigdy nie ma dobrego momentu na kontuzję, tym bardziej tak poważną. Ale robię swoje i czekam na moment, kiedy będę mógł wrócić do normalnego treningu z drużyną, bo tego mi bardzo brakuje – skomentował Krystian Nowak – W tym momencie wszyscy zawodnicy pracują indywidualnie, włącznie z kontuzjowanymi. Jesteśmy w stałym kontakcie z fizjoterapeutami i lekarzem. Pobraliśmy sprzęt z klubu, żeby moc wykonywać wszystkie ćwiczenia w domu. Każdego dnia otrzymujemy plany treningowe, także wszystko jest pod kontrolą. Z dnia na dzień czuję się coraz lepiej – dodał.
Nowy stadion Widzewa obchodził niedawno 3. urodziny. Krystian Nowak pamięta jeszcze atmosferę panującą na starym obiekcie i nie ukrywa, że bardzo mu zależy, by jak najszybciej ponownie zaprezentować się przed widzewską publicznością.
– Przy takiej atmosferze jaka panuje na Widzewie, każdy mecz jest czymś wyjątkowym. Nie mogę doczekać się rozegrania pierwszego spotkania już na nowym obiekcie, przy pełnych trybunach – ocenił Krystian Nowak.
I dodał: – Liczę, ze zagram już w najbliższym czasie. Ciężko pracuję, aby czas powrotu na boisko skrócić do minimum, chociaż zdaję sobie sprawę, ze nie mogę pewnych rzeczy forsować. Przy takiej kontuzji organizm potrzebuje trochę czasu na dojście do siebie.
Przypomnijmy, że w chwili obecnej rozgrywki II ligi zostały zawieszone do 26. kwietnia. Według najnowszych decyzji UEFY oraz PZPN-u, ligowe zmagania mają zostać dokończone do 30 czerwca. Jeśli ten plan się powiedzie, to nie jest wykluczone, że jeszcze w tym sezonie Krystian Nowak wystąpi przy al. Piłsudskiego w czerwono-biało-czerwonych barwach.
fot. widzew.com