Kazimierz Moskal na ławce trenerskiej ŁKS-u przed meczem ŁKS-Piast Gliwice w sierpniu 2019 roku, fot. Artur Kraszewski / A.P.P.A.
Reklama
Kazimierz Moskal wraca po roku na stadion przy al. Unii. Szkoleniowiec zapowiada, że mimo miłych wspomnień z ŁKS-u, sentymentów nie będzie.
– Wspomnienia z ŁKS-u mam bardzo miłe. Poznałem wielu sympatycznych ludzi, a przede wszystkim awansowaliśmy do ekstraklasy i to na pewno zostanie długo w mojej pamięci. Nie chcę mówić o powrotach sentymentalnych. Każdy musi się skupić na tym, czym się w danej chwili zajmuje. Jestem trenerem Zagłębia i pojedziemy walczyć z ŁKS-em, którego cel jest znany. My jesteśmy w zupełnie innej sytuacji, walczymy o to, aby zostać w lidze, ale zrobimy wszystko, żeby zagrać w Łodzi dobry mecz i przywieźć dobry wynik. Myślę, że obecny ŁKS nie różni się zbyt mocno od tego, który prowadziłem. Znam wielu zawodników, a i sposób gry jest podobny – ocenił Moskal.
Reklama
Były trener ŁKS-u przejął Zagłębie Sosnowiec na początku listopada ubiegłego roku. Postawiono przed nim jasny cel: utrzymanie drużyny w Fortuna 1 Lidze. Obyło się jednak bez efektu nowej miotły. Od czasu zmiany trenera zespół z Sosnowca rozegrał dziesięć meczów ligowych – siedem razy przegrał, dwa razy zremisował i zaledwie raz wygrał. W efekcie Zagłębie zamyka ligową tabelę ze stratą jednego punktu do przedostatniej Resovii.
Przypomnijmy, że Moskal był trenerem ŁKS-u przez prawie dwa lata – przejął zespół po awansie na drugi poziom rozgrywkowy i awansował z nim do PKO BP Ekstraklasy. Został zwolniony 2 maja 2020 roku – tuż przed powrotem zespołu do treningów po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa. Ostatni raz poprowadził ŁKS przy al. Unii 4 marca 2020 roku w wygranym 3:2 meczu z Koroną Kielce.