Kibice ŁKS-u nie przepadają za tym trenerem

W poniedziałkowy wieczór ŁKS Łódź zanotował kolejny fatalny występ na wyjeździe. Mecz z Pogonią Grodzisk Mazowiecki można określić chyba mianem najgorszego występu ełkaesiaków w tym sezonie. Wszystko to przeciwko drużynie, którą prowadzi były trener klubu z Al. Unii Lubelskiej, gdzie kompletnie mu się nie wiodło.

ŁKS całkowicie zawiódł w Pruszkowie

ŁKS u siebie i ŁKS na wyjeździe to dwie inne drużyny i w poniedziałek, 29 września po raz kolejny się o tym przekonaliśmy. Łodzianie pojechali do Pruszkowa, gdzie zmierzyli się z Pogonią Grodzisk Mazowiecki. Beniaminek był wyżej w tabeli od ŁKS-u przed tym spotkaniem, ale i tak kibice z Łodzi mieli nadzieję, że w końcu drużyna się przełamie w delegacjach. Na razie najbliżej tego ŁKS był w Opole, gdzie prowadził z Odrą, ale w doliczonym czasie gry stracił bramkę, a mecz zakończył się podziałem punktów.

Teraz aż tak wielu emocji nie mieliśmy. ŁKS Łódź przegrał 0:3 i przegrał zasłużenie. Przebieg spotkania nie był tak jednostronny, jak wskazuje na to wynik, ale Pogoń była drużyną konkretniejszą i zapracowała sobie na komplet oczek.

Znany i nielubiany w Łodzi trener pokonał ŁKS

Trenerem, który poprowadził beniaminka do triumfu nad ŁKS-em jest znany przy Al. Unii Lubelskiej 2 w Łodzi Piotr Stokowiec. Kibice z Łodzi nie wspominają dobrze jego pracy, która nie trwała zbyt długo. Trener Stokowiec został zatrudniony w miejsce zwolnionego Kazimierza Moskala w październiku 2023 roku. W lutym już go w ŁKS-ie nie było. ŁKS pod jego wodzą rozegrał 10 spotkań, przegrał siedem i trzy zremisował, więc podziękowano mu za pracę.

Od tamtej pory Piotr Stokowiec pozostawał bez pracy. Od lipca tego roku został zatrudniony przez beniaminka Betclic 1 Ligi – Pogoń Grodzisk Mazowiecki i już zdążył poprowadzić ją w większej ilości spotkań, bo trener Stokowiec na ławce Pogoni zasiadał już 13-krotnie.

W poniedziałek, 29 września spotkał się ze swoim byłym pracodawcą i wyszedł z tego spotkania zwycięski. Fani biało-czerwono-białych nie przepadają za Piotrem Stokowcem, który najpierw miał uratować ich w ekstraklasie, a zamiast tego na dobre okopał drużynę w strefie spadkowej, a teraz rozbił ŁKS jako trener beniaminka.

CZYTAJ TAKŻE: Wartość w dół. ŁKS już nie ma najdroższej kadry w lidze