W Sercu Łodzi Widzew podejmuje GKS Katowice. Tematem numer 1 jest obsada bramki. A właściwie to, jak na posłanie na ławkę zareaguje Rafał Gikiewicz.
Mecz z GKS-em następuje po ogromnej wpadce Widzewa w poprzedniej kolejce. Do 91. minuty meczu z Jagiellonią Białystok łodzianie prowadzili 2:1, a przegrali. Trener Żeljko Sopić przyznał, że nie przespał dwóch kolejnych nocy. – Mało rzeczy w piłce potrafiło mnie tak zasmucić – stwierdził.
I trudno mu się dziwić. Brakowało minut, by jego zespół na starcie sezonu miał komplet sześciu punktów i w perspektywie dwa mecze w Sercu Łodzi z rywalami, którzy na pewno są w jego zasięgu.
Pierwszy z nich – GKS Katowice – na inaugurację przegrał z Rakowem Częstochowa (0:1), a w drugiej kolejce zremisował 2:2 z Zagłębiem Lubin, a przegrywał już dwoma golami.
Piłkarze GKS-u dużo biegają, grają agresywnie, i to jest ich siła, ale piłkarsko to średniak ligi. Widzew, mający ambitne cele, powinien sobie z takimi rywalami radzić. I z Zagłębiem poradził.
Poprzedni sezon GKS zakończył na wysokim ósmym miejsce (był beniaminkiem), ale z Widzewem nie wygrał. W Katowicach był remis, w Łodzi górą byli gospodarze, którzy zwyciężyli po trafieniu Jakuba Sypka. W pierwszym spotkaniu remis dla widzewiaków uratował Jakub Łukowski, który obecnie jest graczem GKS-u. Trafił do niego niedawno. W drugą stronę przeniósł się Sebastian Bergier, który w Białymstoku strzelił dwa gole. On ma miejsce w składzie, Łukowski dopiero walczy o to, wchodzi na końcówki.
To, jak wypadnie ta dwójka, zeszła jednak na drugi, czy trzeci plan. Tematem numer 1 kibiców Widzewa jest zmiana w bramce, która zapewne nastąpi. Rafał Gikiewicz zawalił w Białymstoku, a do tego dość często zdarzało mu się to w poprzednim sezonie. Radomiak, Legia, Pogoń…
Wtedy nie miał jednak wartościowego rywala. Latem za 300 tys. euro Widzew sprowadził jednak Macieja Kikolskiego. Ten ostatni sezon spędził w Radomiaku, bronił regularnie w PKO Ekstraklasie. Na pewno jest gotowy, by stanąć w bramce. Gikiewiczowi oczywiście nie musi się to podobać i zapewne się nie podoba. Nic dziwnego, że głośno o jego konflikcie z Żeljko Sopiciem. Taka jest piłkarska szatnia. Zobaczymy, co z tego wyniknie. Jak zagra Kikolski, jak dalej reagować będzie Gikiewicz…
To prawdopodobnie będzie jedyna zmiana w składzie Widzewa. Jeszcze niegotowy jest Peter Therkildsen, który ponoć szybko wraca do zdrowia.
Widzew Łódź – GKS Katowice, sobota, godzina 17.30.