Już niebawem ŁKS będzie mógł rejestrować piłkarzy.
ŁKS został ukarany zakazem transferowym za nieuregulowanie zaległości wobec byłych piłkarzy. Chodziło o Antonio Domingueza, który rozwiązał kontrakt z winy łódzkiego klubu i Samuela Corrala, który nie przedłużył kontraktu z liderem Fortuna 1 Ligi. W listopadzie władze ŁKS-u dostały wezwanie do zapłaty. Zaległości trzeba było uregulować w 40 dni, bo inaczej FIFA automatycznie nakładała na klub zakaz rejestrowania nowych piłkarzy.
Łodzianie zostali ukarani zakazem, jeszcze przed otwarciem okna transferowego. W klubie zapewniano, że zobowiązania wobec Hiszpanów zostaną spłacone. Pion sportowy był na tyle pewny, że jeszcze przed oficjalnym zdjęciem zakazu zapraszał na testy nowych zawodników.
Czytaj także: Gwiazda ŁKS-u solidarna z Turcją.
Jednym z nich był Milan Spremo, którego transferu ŁKS jeszcze nie ogłosił. Drugi to wypożyczony z Wisły Płock środkowy pomocnik. Michał Mokrzycki, bo o nim mowa został oficjalnie zaprezentowany jako piłkarz liderów Fortuna 1 Ligi. Nie mogli go jednak zarejestrować w rozgrywkach, bo nadal ciążył na nich zakaz.
Czytaj także: W ŁKS-ie wyścig z czasem przed inauguracją.
Okazuje się, że zaległości zostały już spłacone i ŁKS czeka tylko na decyzję FIFA. Ta, na pewno będzie pozytywna, bo zakaz zostaje zdjęty automatycznie, gdy tylko zawodnicy, wobec których klub ma zaległości potwierdzą w światowej federacji, że otrzymali pieniądze.
– Udało się uregulować zaległości. Klub spłacił zobowiązania wobec byłych zawodników. Czekamy tylko na potwierdzenie, że możemy działać na normalnych zasadach i rejestrować zawodników – powiedział Janusz Dziedzic, dyrektor sportowy ŁKS-u.