Po dwuletniej przerwie największa federacja MMA w Europie ponownie zorganizuje swoje wydarzenie w Łodzi. KSW ogłosiło lipcową galę, podczas której nie zabraknie pojedynków łódzkich wojowników.
Po raz ostatni łódzcy kibice mieszanych sztuk walki galą KSW mogli emocjonować się blisko dwa lata temu. Okraszone numerem 70 wydarzenie przyniosło pojedynek Mariusza Pudzianowskiego z Michałem Materlą, czy występy Daniela Omielańczuka, Ivana Erslana i Izo Ugonoha. W ostatnim czasie największa federacja MMA w Europie stawiała jednak na mniejsze hale i do Łodzi, aż dotąd, nie zawitała.
W poniedziałek ogłoszono, że w lipcu Konfrontacja Sztuk Walki wróci do Łodzi. Gala nie odbędzie się jednak w Atlas Arenie, a w… Łódź Sport Arenie.
Podczas wydarzenia nie zabraknie oczywiście łódzkich akcentów. Wiemy już, że do organizacji wróci Bartłomiej Kopera, który w latach 2018-2021 stoczył dla KSW cztery walki, wszystkie przegrywając. Po zakończeniu współpracy z federacją karta się jednak odwróciła. Przez ostatnie trzy lata “Małpa” czterokrotnie walczył dla Strife i Babilon MMA i za każdym razem okazywał się wygrany.
W lipcu Kopera zmierzy się z Dawidem Śmiałowskim. “Królik” legitymizuje się rekordem 10-1, ale jedyną porażkę odniósł w swoim ostatnim występie. Teraz zawodnik z Wągrowca zdecydował się na zmianę kategorii wagowej i wskakuje o jeden szczebelek wyżej.
Creme de la creme gali będzie walka o mistrzowski pas kategorii średniej. Kolejny tego wieczoru łodzianin, Paweł Pawlak, będzie bronił swojego tytułu w starciu z medalistą olimpijskim, Damianem Janikowskim.