Inter Miami z Lionelem Messim w składzie pokonał New England Revolution z Henrichem Ravasem w składzie. Były bramkarz Widzew cztery razy wyciągał piłkę z siatki.
Wciąż nie idzie nowej drużynie Słowaka. Tym razem – w nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu – New England Revolution przegrali u siebie aż 1:4 z naszpikowanym gwiazdami Interem Miami. W składzie zespołu z Florydy byli m.in. Lionel Messi, Sergio Busquets i Luis Suarez (wszedł w trakcie gry).
Mecz zaczął się dla drużyny Słowaka bardzo dobrze, bo już w 1. minucie gola zdobył Tomas Chancalay. Jeszcze przed przerwą wyrównał jednak Messi, który po przerwie dołożył kolejnego gola. New England Revolution dobili Benjamin Cremaschi i Luis Suarez.
Trzeba przyznać, że Ravas nie miał szans w pojedynkach z Messim. Argentyńczyk dwa razy był sam na sam z byłym bramkarzem Widzewa i pewnie wykorzystał swoje szanse. Słowak obronił dwa inne strzały Messiego. Ale do dwóch goli mistrz świata dołożył też dwie asysty, więc to był jego dzień. Ravas na pewno zapamięta go na zawsze.
Bilans Słowak w New England Revolution jest fatalny. Z ośmiu meczów przegrał aż siedem. Wpuścił w nich 17 goli.