Zakaz transferowy ŁKS-u za zaległości wobec byłych piłkarzy. Kiedy zostanie zdjęty?
W listopadzie informowaliśmy, że ŁKS musi uregulować sprawy z Antonio Dominguezem. Piłkarz poinformował nas, że jego zaległościami zajmuje się FIFA. Lider Fortuna 1 Ligi dostał 45 dni na spłatę zobowiązań wobec Hiszpana. Jeżeli nie wywiązałby się z terminu zostałby ukarany zakazem transferowym. Czas na spłatę minął na początku stycznia.
Czytaj także: ŁKS musi uregulować sprawy z Dominguezem.
Jak poinformowało TVP Sport, łodzianie nie zapłacili na czas i zostali ukarani zakazem rejestrowania nowych zawodników. Kara będzie zdjęta w momencie, w którym pieniądze trafią na konta Domingueza i jak się okazuje Samuela Coralla, z którym łodzianie również mają nieuregulowane zaległości. To już drugi zakaz transferowy klubu z al. Unii. Zimą 2022 roku ŁKS nie mógł rejestrować nowych zawodników, bo nie spłacił Carlosa Morosa Gracii i Dragoljuba Srnicia.
Czytaj także: ŁKS. Przełamanie na otwarcie roku. Balongo daje nadzieje.
Poprosiliśmy o komentarz Adama Kaźmierczaka, wiceprezesa PZPN.
– Według mojej wiedzy ŁKS niebawem ureguluje zaległości. Sprawę proceduje FIFA, więc zakaz został nałożony automatycznie. W PZPN-ie nie dzieje się nic co mogłoby zmartwić kibiców ŁKS-u – wyjaśnił Kaźmierczak.
Wydaje się, że pieniądze od Philipa Platka, nowego inwestora wystarczą na spłatę zobowiązań. Gdyby tak nie było, ŁKS nie testowałby nowego zawodnika w sparingu i nie sprowadzał do Polski Milana Spremo, który pojawił się już na meczu siatkarek ŁKS-u Commercecon i sparingu ze Zniczem Pruszków. Okno transferowe w Polsce otwiera się 29 stycznia, a kończy 28 lutego.
To, że zakaz ŁKS-u będzie zdjęty potwierdził również Bartosz Król, rzecznik prasowy lidera Fortuna 1 Ligi.
– Zdajemy sobie sprawę z tych zaległości. Będą uregulowane do momentu, w którym otwiera się okno transferowe i możliwość rejestrowania nowych zawodników – wyjaśnił Król.