Władze ŁKS-u uczą się na błędach. Pod koniec ubiegłego sezonu przy al. Unii zatrudniono Roberta Grafa. I chyba był to „strzał w 10”. – Od kiedy w klubie pojawił się Robert Graf, wszystkie problemy stały się rozwiązywalne – mówi w rozmowie z „Łódzkim Sportem” jeden z piłkarzy Łódzkiego Klubu Sportowego.
Robert Graf dołączył do ŁKS-u 1 marca 2024,a więc już ponad pół roku temu. Już wtedy określano ten ruch jako jeden z najważniejszych transferów przy al. Unii w ostatnich latach. Do klubu z al. Unii w końcu trafił człowiek z uznanym nazwiskiem w piłkarskiej branży.
Przypomnijmy, że 2018 roku został dyrektorem sportowym w Olimpii Grudziądz. Przepracował tam rok. W tym czasie Olimpia awansowała do pierwszej ligi, wyprzedzając w walce o awans m.in. Widzew. W latach 2019-2021 był dyrektorem sportowym w Warcie Poznań. “Zieloni” w tym czasie wywalczyli promocję do ekstraklasy, a rok później jako beniaminek zajęli w niej piąte miejsce, ocierając się o awans do eliminacji Ligi Konferencji Europy UEFA. Wraz z początkiem października 2021 roku Graf przeniósł się do Rakowa Częstochowa. Tam, podobnie jak w Warcie i Olimpii, święcił niemałe sukcesy. Częstochowianie zdobyli w tym czasie mistrzostwo, puchar i superpuchar Polski.
W Łodzi, po spadku z ekstraklasy, miał zbudować zespół, który włączy się do walki o awans. I chociaż zapewne nie wszystko szło po jego myśli, to drużyna na czele z trenerem Jakubem Dziółką, spisuje się ostatnio na tyle dobrze, że coraz więcej osób wierzy w rychły powrót ŁKS-u do ekstraklasy.
CZYTAJ TAKŻE >>> Kibice są w szoku! ŁKS rozstał się z Michałem Frontczakiem
Jednym z zawodników, którego Graf ściągnął do ŁKS-u, jest Stefan Feiertag. To 22-letni Austriak, o którego przed sezonem zabiegały kluby z Polski, Niemiec i Austrii. Ostatecznie wybór padł na ŁKS, chociaż dla młodego piłkarza, to nie była łatwa decyzja.
– Byłem pełen obaw tym bardziej, że to mój pierwszy zagraniczny klub. Jestem bardzo zżyty ze swoją rodziną, moi bliscy mieszkają w Linz. Rozstanie z nimi nie należało do łatwych. Nie pomagało to, że mówimy o klubie, który występuje na drugim poziomie rozgrywkowym w Polsce. Ale gdy tu przyjechałem, nie mogłem uwierzyć własnym oczom. Piękne miasto, świetny stadion i profesjonalny klub. Ostatecznie, po wielu rozmowach z Robertem Grafem i Dominikiem Jaroszem podjąłem decyzję o transferze do Polski, do Łodzi – powiedział w rozmowie z „Łódzkim Sportem” Feiertag.
Ale to nie wszystko. Feiertag, zanim podpisał umowę z ŁKS-em, wypytywał o ŁKS swojego rodaka – Huseina Balicia, który o Grafie wypowiadał się tylko pozytywnie.
– Husi mi powiedział, że od kiedy w klubie pojawił się Robert Graf, wszystkie problemy stały się rozwiązywalne – zdradził Feiertag.
I dodał: – Jestem tutaj od dwóch miesięcy, więc nie wiem, co było wcześniej, ale naprawdę z każdą sprawą można się do niego [Roberta Grafa – przyp. red.] zwrócić, a on nie tylko cię wysłucha, ale naprawdę postara się pomóc.
Cały wywiad ze Stefanem Feiertagiem z ŁKS-u zostanie opublikowany w piątkowy poranek (27 września). A w nim m.in. o feralnym poprzednim sezonie w austriackiej Bundeslidze, krytyce ze strony kibiców ŁKS-u oraz ofertach z innych klubów – także z Polski.