Spokojne derby Łodzi? Dwie osoby zatrzymane podczas meczu ŁKS-u z Widzewem.
To były dosyć spokojne derby Łodzi. Przemarsz kibiców Widzewa odbył się bez większych problemów. Pod stadionem ŁKS-u nie doszło do fizycznych starć między zwaśnionymi grupami fanów.
– Dzięki zaangażowaniu stróżów prawa, nie odnotowano poważniejszych prób naruszenia obowiązujących przepisów. Stróże prawa rozlokowani na terenie Łodzi, dbali o bezpieczeństwo mieszkańców i respektowanie prawa – informuje Komenda Miejska Policji w Łodzi.
Czytaj także: Widzew po skandalu na derbach Łodzi: “Klub wspiera Ukrainę”.
W trakcie meczu zorganizowana grupa fanów Widzewa odpaliła race. Pirotechnika pojawiła się również na sektorach ŁKS-u. To nie wszystko. Dwóch krewkich kibiców próbowało zabawy w alpinistów. Chcieli przedostać się na trybunę przeznaczoną dla widzewiaków przez bufor bezpieczeństwa. Stadion ŁKS-u ma 25 metrów wysokości. Żeby pokonać ogrodzenie musieliby wspiąć się przynajmniej na dziesięć metrów do góry.
– W trakcie trwania meczu odpalone zostały materiały pirotechniczne. Obecnie łódzcy policjanci ustalają osoby odpowiedzialne za te incydenty. Stróże prawa zatrzymali również dwóch, ujętych przez ochronę, kibiców gospodarzy, którzy złamali przepisy o bezpieczeństwie imprez masowych – dodał KMP.
Chociaż derby Łodzi elektryzują, to był jeden ze spokojniejszych meczów. Przypomnijmy, że w podczas poprzednich spotkań, dochodziło do ostrzeliwania się racami i wyrzucania pirotechniki na boisko. Mimo tego kluby nie unikną kar finansowych, bo spotkanie dwa razy zostało przerwane.