ŁKS rozgromił Stal Rzeszów na koniec majówki. Łodzianie pod wodzą Ryszarda Robakiewicza wygrali 5:0, co jest drugim zwycięstwem w drugim spotkaniu pod wodzą tego trenera. Tego dnia przełamał się także Gustaf Norlin, który strzelił swoje pierwsze bramki w oficjalnych meczach dla ŁKS-u.
ŁKS w końcu zachwycił kibiców swoją grą i ilością zdobytych bramek. Łodzianie wygrali ze Stalą Rzeszów na stadionie im. Władysława Króla aż 5:0. To drugie zwycięstwo z rzędu dla podopiecznych Ryszarda Robakiewicza, którzy w poprzednim tygodniu pokonali Stal Stalowa Wola.
– Uważam, że nasz dzisiejszy występ był po prostu dobry. Zapewne nieco pomogła nam ta czerwona kartka dla Stali Rzeszów, którą przeciwnik dostał w drugiej połowie. Dodatkowo zachowaliśmy czyste konto, więc nie ma powodów do narzekania – powiedział po spotkaniu Gustaf Norlin.
Szwed odblokował się pod wodzą Ryszarda Robakiewicza, zdobywając nie jedną, a aż dwie bramki w spotkaniu z drużyną ze stolicy Podkarpacia. Oprócz Norlina, po raz pierwszy do siatki w barwach ŁKS-u trafiali także: Mateusz Kupczak i Mateusz Wzięch.
– Wierzymy w tych zawodników i budujemy ich, a ci zawodnicy wierzą, że przez trening można uzyskać powtarzalność i wysoką dyspozycję strzelecką. Gratuluje im. Wiedziałem, że się odblokują. Trzeba im było po prostu dać czas i zaufanie – mówił po meczu Ryszard Robakiewicz.
Gustaf Norlin na pomeczowej konferencji zdradził, że w drużynie znów panuje dobra atmosfera, a każdy z zawodników doskonale wie, co ma robić na boisku. To przekłada się na wyniki.
– W drużynie ponownie panuje dobra atmosfera. Przede wszystkim jest jednak nakreślony jasny plan gry, który jest odpowiedni dla zawodników, komfortowy i pasujący całej drużynie. Wszyscy wiedzą co mają robić na boisku, każdy ma jasno określoną rolę i to nam bardzo odpowiada. Podążamy za wskazówkami trenera i jak widać po dzisiejszym wyniku, dobrze to działa. Zostało jeszcze kilka meczów i będziemy walczyć, aby taki wynik powtórzyć, ale wiadomo, że to jest piłka nożna i mimo woli walki, o tym jaki będzie wynik dowiemy się za tydzień – powiedział szczerze Gustaf Norlin.
CZYTAJ TAKŻE: Czy utalentowany bramkarz powinien odejść z ŁKS-u?