TME ŁKH Łódź w sobotę w swoim 18. meczu ligowym w tym sezonie wysoko pokonało MOSM Tychy, umacniając się w górnej części tabeli. W niedzielę łodzianie zagrają z wiceliderem.
Mocne otwarcie
Drużyna TME ŁKH sobotnie spotkanie rozpoczęła w imponującym stylu. Gospodarze już po 38 sekundach prowadzili 2:0. Oba gole zdobył Andrei Popow, który pierwsze trafienie zanotował w siódmej sekundzie meczu! Dwie minuty później gospodarze prowadzili trzema golami, ale przed końcem tercji dorzucili czwartego. Słabiej podopieczni Jurija Ziankowa wypadli w drugiej części, przegranej 1:2, ale w ostatniej potwierdzili swoją dominację, wygrywając 5:2 i cały mecz aż 10:4.
Jak nie teraz to kiedy?
Po takim otwarciu roku i pokazie dobrej, ofensywnej gry TME ŁKH wcale nie musi stać na straconej pozycji w niedzielnym meczu z KS-em Katowice Naprzód Janów. Co prawda, rywal jest drugi w tabeli i przegrał dotąd zaledwie 3 z 19 meczów, ale będący w dobrej dyspozycji łodzianie są żądni rewanżu za przegrany jeszcze we wrześniu mecz wyjazdowy 1:3. Przewaga własnego lodowiska i wsparcie kibiców stwarzają po sobotnim zwycięstwie z tyszanami idealne okoliczności, by powalczyć z faworytem, pokusić się o niespodziankę i jeszcze lepsze wejście w 2022 rok. Mecz z wiceliderem TME ŁKH rozpocznie w łódzkiej Bombonierce o 17:15. Bilety kupić można w kasie obiektu.
TME ŁKH Łódź – MOSM Tychy 10:4 (4:0, 1:2, 5:2)
Bramki dla TME ŁKH Łódź: Andrei Popow (x3), Ilia Martinow (x2), Daniiił Linkiewicz, Iwan Czyran, Piotr Matuszewski, Władimir Petrowski, Nikita Frołow.
TME ŁKH Łódź – KS Katowice Naprzód Janów / niedziela 9 stycznia 2022 r., godz. 17:15