W sobotę piłkarze Widzewa rozegrają pierwsze mecze kontrolne na tureckim zgrupowaniu.
Spokojnie upływa widzewiakom czas w Alanyi. Spokojnie, ale pracowicie. Wszystko odbywa się według wcześniej ustalonego planu. Co najważniejsze – wszyscy piłkarze są do dyspozycji trenerów i normalnie trenują.
Do tej pory treningi odbywały się dwa razy dziennie, ale do tego dochodziły zajęcia w siłowni, odnowa biologiczna oraz wieczorna analiza wideo. O powszechnych w takich kurortach drinkach z palemką i leżenie przy basenie nie ma mowy. Wszystko podporządkowane jest jak najlepszemu przygotowaniu do rundy wiosennej. Cel to oczywiście PKO Ekstraklasa.
Piątek będzie trochę innym dniem, bo będzie lżej. Zaplanowano tylko jeden poranny trening. – Potem będzie czas na regenerację. W planach jest też odprawa i analiza przeciwników – relacjonuje z Goldcity Sport Complex Jakub Dyktyński z biura prasowego Widzewa.
Ten dzień będzie trochę inny oczywiście z powodu zaplanowanych na sobotę dwóch sparingów. W sobotę o godzinie 9 Widzew zmierzy się z ukraińską drużyną Liwyj Bereh Kijów (trzeci poziom rozgrywkowy), a o godzinie 14 z Garedżi Sagaredżo z Gruzji. Tylko ten pierwszy mecz będzie transmitowany przez Widzew TV. Sparingi z Garedżi i Ingulcem Petrowe na koniec zgrupowania, już nie. A to tego powodu, że trener Janusz Niedźwiedź nie chce ułatwiać rywalom zadania i wykładać im taktyki swojej drużyny na tacy.
CZYTAJ TEŻ: Kapitan Widzewa może mieć problem [ANALIZA]
Niedziela, tak jak piątek, ma być lżejszym dniem dla piłkarzy. W planach jest jeden trening oraz wyjazd do Antalyi na wycieczkę. Tam piłkarze dostaną czas dla siebie. Można się więc spodziewać, że w Łodzi zobaczymy ich w „oryginalnych” ciuchach Dolce Gabbana, Versace czy Giorgio Armani. Jeśli pogoda pozwoli, będzie też kąpiel w morzu.