Zespół Widzewa przygotowuje się do meczu z Górnikiem Łęczna. Jak zapewnia trener Marcin Kaczmarek, w drużynie nie ma mowy o nerwowości czy nieprzemyślanych ruchach po zremisowanym meczu z Olimpią Elbląg.
Chociaż podział punktów na inaugurację ligowych zmagań w 2020 roku nie zadowala trenera Kaczmarka, to szkoleniowiec łódzkiego Widzewa zachowuje pełen spokój. Podczas obecnego mikrocyklu treningowego wszystko przebiega zgodnie z planem, a piłkarze konsekwentnie przygotowują się do rywalizacji z wiceliderem II ligi.
– Gdybym po jednym meczu chciał zmieniać plan treningowy, to musiałbym się spakować i wyjechać do domu. To jest jeden mecz. Musimy być w naszej pracy konsekwentni – skomentował Marcin Kaczmarek.
Trener Widzewa nie chciał zdradzić szczegółów związanych z ewentualnymi zmianami w wyjściowej jedenastce na mecz z Górnikiem.
– Będę szukał najlepszych możliwych rozwiązań według wiedzy nabytej podczas ostatniego mikrocyklu treningowego – lakonicznie stwierdził Kaczmarek.
W chwili obecnej ciężko zatem przewidzieć ewentualne zmiany w składzie na mecz w Łęcznej. Można jedynie przypuszczać, że w wyjściowej jedenastce pojawi się Daniel Tanżyna, który w spotkaniu z Olimpią pauzował za nadmiar żółtych kartek.