Marcin Robak na pewno nie wróci do Widzewa. Przemysław Kita dalej ma w nim grać.
Minęło już trochę czasu od informacji, że klub nie zdecydował się przedłużyć umowy z Marcinem Robakiem. Legenda Widzewa kończy więc swoją piękną przygodę z klubem. 38-latek jest najlepszym strzelcem w jego historii.
Za Robakiem, ta jak i całą drużyną, nieudany sezon. Doświadczony piłkarz został co prawda najlepszym strzelcem drużyny, ale zdobył tylko 7 goli, z czego jedną wiosną i to z rzutu karnego. Są jednak kibice, którzy wierzyli, że Robak przedłuży kontrakt i w nowych rozgrywkach pomoże awansować do PKO Ekstraklasy. Z klubu wychodziły informacje, że nie ma już na to szans. W ogóle nie ma szans, by Robak został w Widzewie w innej roli, np. trenera w akademii. Poza tym nie słychać, by 38-latek zamierzał kończyć karierę. Obecnie razem z menedżerem szukają nowego klubu. Plotkuje się o ekstraklasowym Piaście Gliwice.
Ostatnie wątpliwości rozwiał Tomasz Stamirowski, nowy właściciel klubu z al. Piłsudskiego 138. – Marcin jest legendą Widzewa, ale czasem lepiej, by legendy nie rozmieniały się na drobne – powiedział. – Pewne rozdziały trzeba zamykać w odpowiednim czasie z korzyścią i dla klubu, i dla Marcina, a także naszych wspólnych relacji.
Dodał, że w ataku Widzewa są inni gracze. – Marcin zawsze będzie w historii Widzewa, ale pewne rzeczy są już zamknięte. Teraz koncentrujmy się na szukaniu nowych legend – zakończył temat.
Widzew chce Kitę
Widzew zrezygnował już ze sporej grupy zawodników. Z piłkarzy, którym kończą się umowy szanse dostanie Caique, który otrzymał wiosną mało okazji do gry, a gdy wychodził na boisko, to radził sobie nieźle. Jego wielkim atutem jest to, że zarabia mało. Od poniedziałku będzie trenował pod okiem nowego trenera Janusza Niedźwiedzia.
Kontrakt kończy się też Przemysławowi Kicie, który leczy kolejną poważną kontuzję. Gdy grał, to nie zawodził. 27-latek ma ciąg na bramkę, lubi ofensywną i odważną grę, a to idealnie pasuje do koncepcji Niedźwiedzia. Jeszcze zanim zmieniły się władze w klubie, trwały rozmowa o przedłużeniu kontraktu Kity. Teraz włączył się w to nowy dyrektor sportowy Łukasz Stupka. – Proszę o chwilę cierpliwości. Tematy wzmocnień drużyny są domykane i dotyczy to również Przemysława Kity. Na dniach wszystko się wyjaśni – powiedział. Stamirowski dodał, że ceni tego piłkarza i zasugerował, że wszystko jest na dobrej drodze, by podpisać nową umowę. – Życzymy my zdrowia. Jest chęć współpracy i wszystko idzie w dobrą stronę. Oczywiście nie odlecimy, wszystkie warunki muszą być spełnione po obu stronach – zaznaczył.