Ukraina mecze na stadionie ŁKS-u rozegra już ze 100 proc. pewnością. To duża zasługa działaczy, którzy walczyli o to, żeby Łódź przyjęła drużynę ze wschodniej granicy. Szkoda, że w tak dramatycznych okolicznościach, bo przecież Ukraińcy mogliby grać u siebie, gdyby nie rosyjska inwazja na ich ojczyznę. Udało się załatwić wszelkie sprawy organizacyjne, która do tej pory stały na przeszkodzie. Zarówno Ormianie jak i Irlandyczy znajdą miejsce na zakwaterowanie. Nie się nie ukryć, że to głównie Adam Kaźmierczak, wiceprezes PZPN załatwił Łodzi trzy tak wielkie mecze, bo przecież Polska z Niemcami również zagra na al. Unii 2,
– To wielkie święto futbolu, na które oczy zwróci cała piłkarska Polska i Europy. Ukraińcy 11 czerwca zagrają z Amrenią, a 14 z Irlandią. Lepszej promocji dla miasta Łodzi nie będzie. Liczymy, że zarówno Polacy jak i Ukraińcy pojawią się na stadionie Króla i zrobią komplet. Dystrybucją biletów zajmował się będzie PZPN, ale uspokajam kibiców. Wejściówki będą kosztowały około 30 zł i będą dostępne w kasach. W porównaniu do meczów Ligi Narodów w Polsce to prawie siedem razy mniej. Mamy piękny obiekt na al. Unii i mamy nadzieję, że w przyszłości zagości na nim jeszcze więcej drużyn narodowych – mówi Adam Kaźmierczak, prezes ŁZPN i wiceprezes PZPN – To doskonały sposób na zainteresowanie obcokrajowców sportem – zakończył Kaźmierczak. Ukraińcy dobrze wspominają Łódź, bo na stadionie Widzewa wygrali mistrzostwa świata do lat 20.
Oprócz meczu Ukrainy na łódzkich kibiców czeka spotkanie reprezentacji do lat 21 z Niemcami. To odbędzie się siódmego czerwca.
ŁKS Łódźreprezentacja Polskistadion imienia Władysława KrólaUkraina