Widzew zaprezentował właśnie świąteczną ofertę. W oficjalnym sklepie ŁKS-u chyba nie słyszeli o świętach.
W poniedziałek 6 grudnia Mikołajki. Czy łódzkie klubu są na to gotowe? Co można kupić na upominek w oficjalnych sklepach? Sprawdzamy.
Nie będziemy już komentować kwestii meczowych koszulek, które w końcu dotarły do sklepu. To m.in. te z preorderu, więc wielu kibiców czeka na nie od wielu miesięcy. W końcu są, ale nie takie, jakie zostały zamówione i klub zwróci je do Kappy. Skupmy się jednak na ofercie świątecznej, a ta jest naprawdę bardzo dobra.
Kupić można m.in. klubowe maskotki wilka w dwóch rozmiarach, świąteczne puzzle, bombki na choinkę w kształcie klubowego herbu, albo czerwonej z napisem Widzew Łódź 1910. Są też widzewski koc, a także akcesoria do kuchni. Na kibiców czekają też kalendarze na nowy rok.
Przygotowano również świąteczne szaliki, bluzy, skarpetki, czapki i kominy. Wyglądają świetnie! Ceny wielu przedmiotów też są w porządku, w kilku przypadkach jest drogo. Za jeden z dwóch modeli pięknych swetrów trzeba zapłacić 100 złotych i wydaje się, że to dobra cena. Bombka-herb kosztuje 12 złotych, poduszki 35. a skarpetek retro – 25.
Bardzo droga jest z kolei 50-centymetrowa maskotka wilka, bo trzeba za nią zapłacić aż 160 złotych. O połowę mniejsza kosztuje 55 złotych (są jeszcze inne wersje, w nieco innych cenach, ale podobnych). Za koc, który wygląda na ciepły i przyjemny w dotyku, trzeba zapłacić 159 złotych. Też wydaje się, że to zbyt drogo. Puzzle, w kształcie m.in. stadionu, kosztują 119 złotych, ale wyglądają bardzo ładnie. Kupić można też widzewskie szklanki do whisky i karafkę, portfel, kawę, mini piłki i etui na telefon.
Jeśli kibice nie chcą upominków typowo świątecznych, to też mają w czym wybierać. To m.in. meczowe koszulki – białe i czarne i inne produkty Kappy. Niestety wciąż mało jest ubrań dla dzieci.
Wyróżniają się za to serie Widzew&Ruch oraz kolekcja miejska w dobrych cenach. Jeśli szukacie widzewskich prezentów, to macie duży wybór w oficjalnym sklepie – online oraz stacjonarnie.
Świątecznych gadżetów szukaliśmy też w oficjalnym sklepie ŁKS-u, ale po długich poszukiwaniach znaleźliśmy tylko skarpetki z choinkami i bałwankami, które widzieliśmy już tam dawno temu. Chyba się nie sprzedały, więc może teraz się uda. Zapłacić za parę trzeba 30 złotych.
Skarpetki (także inne) znajdziemy w dziale upominki. Są tam m.in. breloczki, drewniane pudełko z herbem, perfumy Łodzianin – męskie i damskie, maseczki na twarz. Rzuciły nam się w oczy puzzle ze stadionem (już 4 trybuny), takie same, jak w sklepie Widzewa. ŁKS chyba ceni swój stadion wyżej, bo każe sobie za nie zapłacić 150 złotych.
Według nas świątecznym hitem nie będą kalendarze – na rok 2021, który właśnie się kończy kosztuje 35 złotych. Trochę tańszy jest kalendarz na… rok 2020, ale jest na nim prezes Tomasz Salski, to może warto.
Niezłym prezentem może być gra Łódzki Pan, ale cena – 299 złotych – odstrasza. Lubimy grać w grę, ale nasz szef w „Łódzkim sporcie” nie płaci nam aż tak dużo, by lekką ręką wydać tyle kasy.
Na prezent nadają się też wpinki ŁKS za 25 złotych i jedna w eleganckim pudełku za niecałe 150 złotych. Oczywiście niejeden kibic ucieszyłby się też z koszulek meczowych i zwykłych (m.in. polo, ale drogie i brak rozmiarów), dresów (tak samo), szalik (bardzo mały wybór). Czapek zimowych nie szukajcie, bo nie znajdziecie. Podsumowując – oferta ŁKS-u jest słaba. Jeśli szukacie prezentów związanych z klubem z al. Unii, to więcej znajdziecie ich w sklepie kibiców. Niestety.
Od soboty ŁKS rozpoczął współpracę z palarnią kawy i jako prezent świąteczny proponuje kawę “Galantą”. Ziarna dostępne są w w Palarni Kawy „Kawowa Fabryka” przy ul. Brukowej 11, a w przyszłości planowana jest również sprzedaż wysyłkowa. 500 gramów zmielonej “Galantej” kosztuje około 50 złotych.
A warto wspomnieć, że na sprzedaży klubowych gadżetów i koszulek można zarobić sporo pieniędzy, które przecież są klubom bardzo potrzebne. Zacytujmy fragment opublikowanego w październiku raportu Delloitte:
“Warto odnotować, że Widzew osiągnął najwyższe w całej lidze wpływy ze sprzedaży koszulek i innych gadżetów klubowych (1,24 mln zł, około pięciokrotnie więcej niż drugie w tym zestawieniu Zagłębie Sosnowiec). Liczba sprzedanych karnetów, koszulek i gadżetów klubowych oraz co za tym idzie przychody osiągane z ich sprzedaży pokazują, jak istotną rolę pełnią kibice łódzkiego klubu we wspieraniu zespołu w osiąganiu sukcesów
sportowych”.
Dla porównania, Lech Poznań zarobił aż 4,6 mln zł. Najwięcej na sprzedaży gadżetów i koszulek w Polsce zarabiają Legia, właśnie Lech i Wisła Kraków.