Były znakomity piłkarz Widzewa, który zdobył z nim dwa mistrzostwa Polski i dotarł do półfinału Pucharu Europy w 1983 roku, w piątek i sobotę przebywał w Łodzi, gdzie spotkał się kibicami.
Pierwszym punktem wizyty Mirosława Tłokińskiego w Łodzi było spotkanie z fanami zorganizowane przez Fundację Życie w ramach Forum Dyskusyjnego „Życie NGOs”. Kilkudziesięciu uczestników wydarzenia z zainteresowaniem słuchało opowieści zawodnika Wielkiego Widzewa, który razem z klubem z Al. Piłsudskiego potrafił zdominować krajowe rozgrywki piłkarski, ale także rzucić wyzwanie europejskim potęgom. Fani chętnie zadawali pytania, próbując dowiedzieć się jeszcze więcej o czasach świetności Widzewa, ale też szukając rozwiązań na problemy teraźniejszości, takiej jak szkolenie młodzieży czy odporność piłkarzy na stres i presję oczekiwań.
Najwięcej emocji wzbudzały jednak wspomnienia, a te potęgowały nie tylko opowieści, ale też nietypowy rekwizyt, który zabrał ze sobą Tłokiński. A był nim hełm policji brytyjskiej, który otrzymał od jej przedstawicieli w uznaniu za świetną grę w Liverpoolu, po tym jak Widzew sensacyjnie wyeliminował The Reds z walki o Puchar Europy (taką samą pamiątkę dostał wówczas również śp. Włodzimierz Smolarek). Nie obyło się również bez anegdot związanych z wizytą łodzian u papieża Jana Pawła II przed dwumeczem z LFC.
Dzień później Mirosław Tłokiński kontynuował swoją podróż do widzewskiej przeszłości, tym razem odwiedzając otwarte w czerwcu tego roku Muzeum Widzewa, zlokalizowane na stadionie przy Piłsudskiego 138. W izbie widzewskiej pamięci strzelec gola Liverpoolowi w pamiętnym wygranym 2:0 meczu w 1983 roku pojawił się na zaproszenie Stowarzyszenia Reaktywacja Tradycji Sportowych Widzew Łódź, które jest opiekunem Muzeum.
Tłokińskiego na miejscu przywitał prezes SRTS – Tomasz Tomczak oraz dyrektor Muzeum Widzewa – Tomasz Gawroński, który oprowadził gościa honorowego, dzieląc się z nim wieloma informacjami dotyczącymi zgromadzonych zasobów. Znalazły się wśród nich pamiątki ściśle związane z urodzonym w Gdyni zawodnikiem, a wśród nich karta zawodnicza czy deklaracja dołączenia do klubu, a także pismo zgłaszające Tłokińskiego do rozgrywek Pucharu Intertoto w czerwcu 1976 roku.
To była dopiero druga wizyta Mirosława Tłokińskiego na nowym stadionie Widzewa (wcześniej obecny był na ceremonii otwarcia obiektu w 2017 roku), ale gość honorowy Muzeum zapewnił, że w najbliższym czasie poprawi tę statystykę. Przyjął zresztą zaproszenie Stowarzyszenia RTS do loży na jeden z kolejnych meczów domowych czerwono-biało-czerwonych. Kibice na pewno czekać będą na niego z utęsknieniem, zwłaszcza ci, którzy w ostatnich dniach mieli okazję spotkać się z nim osobiście, zdobyć autograf, zrobić wspólne zdjęcia i porozmawiać o sukcesach, które kształtowały wiele kolejnych pokoleń kibiców, nie tylko z Łodzi.