W piątek o godzinie 18 rozpocznie się mecz 27. kolejki ekstraklasy ŁKS – Górnik Zabrze. – Nie sądzę, żeby ktokolwiek w drużynie zrezygnował z walki o utrzymanie. Do każdego spotkania będziemy podchodzić tak samo, z nastawieniem, żeby walczyć o trzy punkty – mówi trener beniaminka Kazimierz Moskal.
W poniedziałek ŁKS przegrał 0:1 ważny mecz w Kielcach. – Trudno stwierdzić, dlaczego tak wyglądało to spotkanie z naszej strony. Zawodnicy też nie są w stanie udzielić odpowiedzi, co się stało, że w tak ważnym meczu zagraliśmy słabo. Ta słabość wynikała z tego, że popełnialiśmy masę prostych błędów. Najgorsze jest to, że Korona grała chyba jeszcze gorzej niż my. Boli, że w takim stylu ponieśliśmy porażkę w Kielcach – stwierdził Moskal.
Szkoleniowiec dodał, że zespół wciąż wierzy w utrzymanie. – Nie sądzę, żeby ktokolwiek w drużynie zrezygnował z walki o utrzymanie. Do każdego spotkania będziemy podchodzić tak samo, z nastawieniem, żeby walczyć o trzy punkty. Wiadomo jednak, że takie spotkanie jak z Koroną siedzi w głowie i szybko potrzeba kolejnego meczu. Taki będzie już w piątek. Problem jest w tym, że Górnik grał w ostatni piątek, a my w poniedziałek. Mieli więcej czasu na odpoczynek i regenerację. Dlatego z przygotowaniem do tego spotkania z naszej strony nie jest najlepiej. We wtorek mieliśmy trening regeneracyjny, dzisiaj niewiele mogliśmy zrobić, a w czwartek będziemy mieli rozruch przedmeczowy. Terminarz jednak nie zależy od nas i musimy sobie z tym poradzić – powiedział szkoleniowiec ŁKS.
Dodał, że nie obawia się podejścia piłkarzy do tego meczu. – Zawodnicy, którzy grali przeciwko Koronie, mają w sobie teraz tyle ambicji, złości oraz chęci udowodnienia, że to był zwykły wypadek przy pracy, że wyjdą w piątek odpowiednio zmotywowani. W piątek chcemy zamazać złe wrażenie po Kielcach– podkreślił trener.
W czwartek okaże się, czy przeciwko Górnikowi zagra Jakub Wróbel. Do treningów wrócił Jan Grzesik, który z powodu urazu nie zagrał przeciwko Koronie. – W tej chwili trudno mi powiedzieć, czy Grzesik będzie brany pod uwagę na spotkanie z Górnikiem. Do treningów wrócił również Adrian Klimczak, który zmagał się z anginą – poinformował Moskal.