Już w najbliższą sobotę, 18 listopada na stadionie przy Al. Piłsudskiego 138 w Łodzi Widzew podejmie Ruch w meczu przyjaźni. Na drodze czerwono-biało-czerwonych stanie najbardziej polski zespół w całej PKO Ekstraklasie.
W ten weekend trwa przerwa na mecze reprezentacji Polski. Ligowego grania w PKO Ekstraklasie nie powinniśmy więc uświadczyć. Nie powinniśmy, ale uświadczymy. 18 listopada zostanie rozegrany bowiem zaległy mecz przyjaźni pomiędzy Widzewem, a Ruchem Chorzów.
Na drodze czterokrotnych mistrzów Polski stanie beniaminek ligi i najbardziej polska drużyna ze wszystkich. W kadrze Ruchu Chorzów znajduje się jedynie dwóch obcokrajowców. Są nimi Jan Sedlák i Tomás Martins Podstawski. Obaj dołączyli do “niebieskich” w tym roku. Czech zrobił to w lutym, a Portugalczyk polskiego pochodzenia przyszedł do Ruchu już w trakcie trwającego obecnie sezonu, bo 18 września.
Zdecydowana większość piłkarzy zza granicy jest w Widzewie. Daniel Myśliwiec ma w swojej talii aż 12 obcokrajowców. Nie wszystkich zobaczymy jednak na boisku w sobotnim starciu. Nie zagrają na pewno Henrich Ravas i Andrejs Ciganiks, którzy są kluczowi w ostatnim czasie dla czterokrotnych mistrzów kraju. Nie wystąpią z powodu udziału w zgrupowaniach swoich reprezentacji narodowych (Ravas – Słowacji, Ciganiks – Łotwa). Łotysz jednak i tak by w sobotę nie zagrał, nawet gdyby nie udał się na mecze międzynarodowe. Ciganiks musi pauzować bowiem za nadmiar żółtych kartek. Podobnie jak Mato Miloš. Udziału w meczu przyjaźni nie weźmie też na pewno Sebastian Kerk, który leczy kontuzje.
Niepewny jest występ Juana Ibizy. Hiszpan Był kontuzjowany od czasu spotkania w Częstochowie z Rakowem, wrócił na mecz z Zagłębiem Lubin, ale zagrał tylko 45 minut. W przerwie został zmieniony z powodu urazu, ale po badaniach USG dostał zgodę na treningi. Sprawa nie jest jeszcze przesądzona, ale jest szansa na udział Juana Fernándeza Blanco w meczu przeciwko Ruchowi Chorzów.
Pozostali obcokrajowcy będą gotowi na mecz przyjaźni. Oprócz wspomnianych Ravasa, Ciganiksa, Kerka, Miloša i Ibizy, w składzie Widzewa jest ich jeszcze siedmiu (Hanousek, Shehu, Nunes, Álvarez, Sánchez, Rondić i Silva).
CZYTAJ TAKŻE: Sporo obcokrajowców w Widzewie i ŁKS-ie. Jak to wygląda w innych klubach?