Drugą najgorszą drużyną w 18-drużynowej stawce Fortuna 1 Ligi w pięciu ostatnich meczach jest ŁKS. Gratulujemy.
Szczerze, to już trochę mamy dość pisania o porażkach, wpadkach, niedosycie i zawodach, jakie sprawiają nam nasz kluby. No, ale coś napisać trzeba. Zaczęło się od Widzewa, który bezbramkowo zremisował u siebie z Miedzią Legnica. To trzeci taki remis z rzędu, czyli strata sześciu punktów. Gdy doliczamy te punkty do wirtualnej tabeli, to wygląda to nieźle. Niestety w rzeczywistości jest bardzo źle. „Widzew przy takich kibicach i budżecie właśnie wypisał się z walki o awans do Esa. Wielka szkoda” – napisał Zbigniew Boniek po piątkowym remisie. Po Zibim nie będziemy poprawiać. Wszystko na ten temat.
Nie możemy wybrać bohatera kolejki, bo na taki tytuł nie zasłużył ani żaden piłkarz Widzewa, ani ŁKS-u. Możemy za to wybrać tytuł antybohatera. Myśleliśmy m.in. o Pirulo i Mikkelu Rygaardzie z ŁKS-u, albo Łukaszu Kosakiewiczu z Widzewa, mistrzu dośrodkowań, który tak długo analizował, jak dograć do któregoś z kolegów, że aż mu się boisko skończyło. Uznaliśmy, że z tego tylko się pośmiejemy, a tytuł damy Łukaszowi Sekulskiemu. W piłce nożnej są napastnicy bramkostrzelni, albo marnujący okazję za okazję. Sekulski jest mistrzem w tym drugim. I za to nasze wyróżnienie. Fajnie być w czymś naprawdę dobrym.
Zwróciliśmy uwagę, że za mało miejsca i czasu poświęcamy wypowiedziom przedmeczowym i pomeczowym trenerów naszych drużyn, a przecież często są to prawdziwe perełki. Przed meczem z Miedzią fajne naszym zdaniem zdanie (dziwnie to brzmi) wypowiedział drugi trener Widzewa Tomasz Włodarek. Pytany jeszcze o poprzedni mecz – wygrany z ostatnim w tabeli GKS-em Bełchatów 3:2, powiedział: „Nie popadamy w hurraoptymizm”. Widać wiedział, co mówi. Dodał też, cyt.: „Gra nie jest perfekcyjna”. Eee, co tak skromnie?
A po meczu? Spodobała nam się wypowiedź Bartłomieja Poczobuta, który rzekł: „Myślę, że nikt w szatni nie traci wiary. Trzeba walczyć do końca”. Ok. Wierzymy, jasne.
A ŁKS? Po przegranym meczu z Chrobrym trener Ireneusz Mamrot powiedział m.in. „Wracamy do Łodzi, mecz jest przegrany i trzeba sobie jasno powiedzieć – albo pewne rzeczy zostaną zrozumiane przez zespół, albo nie”. Typ „Łódzkiego sportu”? Nie zostaną zrozumiane.
Raków Częstochowa pokonał Arkę Gdynia i sięgnął po Puchar Polski. Ślemy więc gratulacje pod Jasną Górę i sprawdzamy, jak długo Raków prowadzi trener Marek Papszun. Otóż pracę zaczął 18 kwietnia 2016 roku. Niedawno stuknęło mu więc 5 lat na tym stanowisku. Zerknijmy, ilu w tym czasie trenerów miały nasze drużyny.
W ŁKS-ie pracowali przez te 5 lat Wojciech Robaszek (dwukrotnie), Marcin Pyrdoł, Kazimierz Moskal, Wojciech Stawowy i teraz Ireneusz Mamrot. A Widzew? Tutaj musimy się trochę napocić nad klawiaturą: Marcin Płuska, Tomasz Muchiński, Przemysław Cecherz, Franciszek Smuda, Radosław Mroczkowski, Jacek Paszulewicz, Zbigniew Smółka, Marcin Kaczmarek, Enkeleid Dobi, no i teraz Marcin Broniszewski. Trzem ostatnim klub wciąż płaci. Jacyś nienormalni w tej Częstochowie.
Sporo zainwestował w drużynę prezes ŁKS-u prezes Tomasz Salski. Zimą przyszli nowi zawodnicy (bardzo dobrze opłacani), a drużyna poleciała na zagraniczne zgrupowanie. Ełkaesiacy mieszkali w pięciogwiazdkowym hotelu The Sense Deluxe. Zastanawiamy się, jaki to miało Sense, bo gra zespołu z pewnością nie jest Deluxe. Potem zmienił się trener, ale wyniki już nie. Sprawdziliśmy, jak wyglądałaby tabela uwzględniająca tylko ostatnie pięć meczów w Fortuna 1 Lidze. Wiecie, które miejsce zajmuje ŁKS? Przedostatnie przed Puszczą Niepołomice. Trochę lepiej wygląda tabela z 10 ostatnich meczów. Tutaj zespół Deluxe z al. Unii jest ciut lepszy – zajmuje 13. lokatę. Po 15? Jest 16. Prezesowi Salskiemu podpowiadamy – następne zgrupowanie na Minerskiej, a noclegi w domkach w Arturówku.
Coś optymistycznego na koniec. Mecz Widzewa z Miedzią był ostatnim przy al. Piłsudskiego przy pustych trybunach. 16 maja czerwono-biało-czerwoni zagrają u siebie z Termaliką Bruk Bet Nieciecza w obecności 4500 kibiców. ŁKS czeka jeszcze jedno spotkanie bez widzów – 9 maja z GKS-em Jastrzębie. Potem z Górnikiem Łęczna i Termaliką zagrają już z kibicami (25 proc. pojemności trybun, czyli ok. 1000). Kibice Widzewa wejdą za to na stadion jeszcze w spotkaniach z GKS-em Tychy i Odrą Opole. Nie możecie się doczekać żeby zobaczyć te piłkarskie widowiska na żywo, co nie?
Uwaga, uwaga! GKS Bełchatów wygrał mecz. Po serii 15 spotkań bez zwycięstwa w końcu się udało. GKS pokonał Resovię Radosława Mroczkowskiego i wygląda na to, że jeszcze jednak powalczy o utrzymanie. Do bezpiecznego miejsca zespół z Bełchatowa traci tylko 3 punkty. Chyba zaczniemy GKS-owi kibicować.
Na górze tabeli bardzo ciekawy był mecz Górnika Łęczna z Termaliką Bruk-Bet Niecieczą. Padł remis 3:3, a gola na wagę remisu zdobył w 90 minucie były widzewiak Przemysław Banaszak. A kilka minut wcześniej Termalica wyszła na prowadzenie po samobójczym trafieniu Bartosza Śpiączki.
W tabeli wciąż prowadzi Termalica (25 meczów i 53 punkty) przed GKS-em Tychy (28/50), Radomiakiem (27/50), Górnikiem Łęczna (28/48), ŁKS-em (28/47) i Arką (27/46). Na siódmym miejscu jest Widzew (28/40), na ósmym Odra Opole (28/39), dziewiątym – Miedź (26/37), a na dziesiątym – Sandecja (27/37).
Widzew – Miedź Legnica 0:0
Górnik Łęczna – Termalica Bruk-Bet Nieciecza 3:3
GKS Jastrzębie – Odra Opole 3:0
Chrobry Głogów – ŁKS 1:0
Korona Kielce – Zagłębie Sosnowiec 1:0
Resovia – GKS Bełchatów 1:3
Puszcza Niepołomice – GKS Tychy 0:1
Radomiak – Stomil Olsztyn 1:0
Arka Gdynia – Resovia 19 maja
Autor: Wieczny rezerwowy