Ważą się losy zdrowia Fabio Nunesa, brutalnie sfaulowanego w meczu z Cracovią w ostatni piątek. Portugalczyk przeszedł serię badań, a w poniedziałek zapaść ma decyzja, czy będzie operowany, czy do zdrowia będzie dochodził rehabilitując się.
Chodzi o staw skokowy piłkarza. Gdy w 20. minucie meczu brutalnie zaatakował Nunesa Michał Rakoczy widać było, jak stopa widzewiaka się wykręca. Szczęście w nieszczęściu, że „nie poszło” też kolano. Wydawało się zresztą najpierw, że doszło do złamania kości, ale na szczęście dokładne badania to wykluczyły. W każdym jednak razie piłkarza, który bardzo dobrze spisywał się na początku tego sezonu, czeka długa przerwa: niewykluczone, że już do końca tego sezonu Portugalczyk nie zagra.
Właściwie nikt nie ma wątpliwości, że piłkarz Cracovii zasłużył na czerwoną kartkę i dodatkową dyskwalifikację. Niestety innego zdania byli sędziowie piątkowego meczu. Piotr Lasyk pokazał Rakoczemy tylko żółtą kartkę. Nie reagowali arbitrzy obsługujący VAR. Teraz wszyscy są krytykowani.
Do grupy osób, które uważają, że młodzieżowiec Cracovii powinien wylecieć z boiska dołączył też Adam Lyczmański, ekspert Canal+ Sport, który omawia kontrowersje w meczach PKO Ekstraklasy w każdą niedzielę w programie Liga+ Extra. Były sędzia też nie miał żadnych wątpliwości. – To zdecydowanie brutalny faul. Dziwi mnie reakcja sędziów VAR. To poważny rażący faul zasługujący tylko i wyłącznie na czerwoną kartkę – stwierdził stanowczo. Tego samego zdania byli prowadzący program.
Lyczmański omówił też sytuacje z rzutem karnym, który Lasyk podyktował dla Widzewa w drugiej połowie. Piłkę ręką zagrał Michal Siplak. Ekspert Canal+ Sport stwierdził, że to była sytuacje ewidentna i jedenastka należała się gospodarzom. – Gdyby ręka piłkarza Cracovii leżała na ziemi, to nie mówilibyśmy wyłącznie o przewinieniu, ale ten ostatni ruch, odbicie piłki powoduje, że jest to jej zagarnięcie – wyjaśnił.
Karnego wykorzystał Marek Hanousek i łodzianie podwyższyli prowadzenie.