Wielu kibiców Widzewa żyje nadzieją, że już wkrótce Widzew – wzorem innych klubów PKO Ekstraklasy – będzie miał ośrodek treningowy z prawdziwego zdarzenia. Kolejne wypowiedzi prezesa klubu i rzeczywistość powinny jednak stonować te nastroje.
„Plany już są gotowe. Chcemy, aby ten ośrodek składał się z sześciu boisk, całego zaplecza klubowego – budynku dla pierwszego zespołu oraz akademii, parkingów, a także stadionu, który spełniałby warunki przynajmniej drugoligowe, by drużyna rezerw mogła tam rozgrywać swoje mecze” – mówił niedawno w wywiadzie dla Sport.pl nowy prezes Widzewa Michał Rydz.
To już zresztą wiedzieliśmy, bo o takich planach mówił jego poprzednik, czyli Mateusz Dróżdż. W teorii wszystko wygląda więc bardzo dobrze. Widzew, tak jak Legia Warszawa, Lech Poznań, czy wiele zagranicznych klubów, też będzie miał ośrodek z prawdziwego zdarzenia. Łatwo wyobrazić sobie, jak pierwsza drużyna trenuje w świetnych warunkach niedaleko Łodzi na znakomitych boiskach bez względu na porę roku i pogodę, a wraz z nimi część drużyny młodzieżowych.
Niestety rzeczywistość nie jest już tak piękna. Najpierw poszło o to, ile pieniędzy musi znaleźć Widzew. W sumie ośrodek w Bukowcu w gminie Brójce kosztować ma ponad 40 milionów złotych (chociaż pierwotnie mówiono o połowie), a 50 procent tej kwoty musi znaleźć klub. Skąd? Tego nie wiadomo. Wspominano o pewnych rozmowach, ktoś coś powiedział o ewentualnym kredycie. Druga połowa to oczywiście dotacje z ministerstw. W Widzewie cały czas powtarzają, że do końca czerwca złożone zostaną odpowiednie wnioski. Oczywiście nie ma żadnych gwarancji, że te pieniądze resort sportu, czy inny, dadzą Widzewowi.
CZYTAJ TEŻ: Widzew zwolnił prezesa, ale będzie budował ośrodek w Bukowcu
Kiedy powstanie ośrodek Widzewa? Jeszcze do niedawna mówiono o roku 2026 i we wspomnianej rozmowie Michał Rydz też to powtórzył. – Wszystko zależy od tego, jaki finalnie będzie konstrukt finansowy. Bardzo chcielibyśmy, żeby taki kompletny ośrodek powstał do końca 2026 roku – stwierdził, po czym dodał, że to termin bardzo ambitny. – Jeszcze około roku zajmą wszystkie formalności, związane z zaadaptowaniem tej działki do planu funkcjonalno-użytkowego. Realnie inwestycja mogłaby się zacząć w połowie lub drugiej połowie przyszłego roku i myślę, że w sumie potrwałoby to około pięciu lat. A jak będzie w rzeczywistości, zobaczymy – dodał. Łatwo więc policzyć, że chodzi o rok 2029, czyli 6 lat od teraz. Gdzie będzie drużyna, klub, po tym okresie? Czy Michał Rydz będzie prezesem? Czy Widzew będzie w PKO Ekstraklasie, a może będzie już mistrzem Polski? To szmat czasu.
Teraz, w rozmowie z kibicami w pokoju na Twitterze WidzewRedRoom, prezes Widzewa znów, ale już otwarcie, powiedział o roku 2029. – Już pod klucz. Na dzisiaj ta data jest realna. Być może za 2 lata powiemy, że ta data jest bardziej lub mniej realna. To duża inwestycja, pierwsza tak duża dla klubu. Różne rzeczy mogą się po drodze wydarzyć. Kluczowe jest pozyskanie finansowania – powiedział potwierdzając poniekąd to, co piszemy wyżej. W ciągu kilku lat wiele może się zmienić.
Rydz dodał też, że przez ten czas koncepcja ośrodka może się zmieniać, bo zmieniać mogą się potrzeby klubu. – Jest tak zaprojektowany, że można dokładać klocki. W planach jest parterowy budynek ze stołówką i częścią biurową na piętrze, ale można tam dobudować dodatkową cześć, np. za 10 lat, jeśli będzie taka potrzeba. Podobnie jest z działką, bo można tam zrobić dodatkowe boisko do techniki – powiedział.
W Bukowcu w tej chwili powstaje już jedno boisko, ale buduje je gmina Brójce. Widzew zapewne będzie mógł z niego korzystać po dogadaniu się z władzami gminy.
W tej chwili zdecydowanie bardziej realne od ośrodka w Bukowcu (nie ma póki co pieniędzy, ani nawet ich obietnicy) są dwa boiska na Łodziance i jedno obok stadionu. Na nie pieniądze są już zapisane (daje je Urząd Miasta Łodzi oraz Ministerstwo Sportu). To ponad 10 milinów złotych. Pierwsze – sztuczne – gotowe powinno być jeszcze w tym roku. Kolejne w ciągu dwóch lat. I to jest chyba najbardziej realna treningowa przyszłość Widzewa. A ośrodek w Bukowcu to trochę jak szklane domy.