Społeczność II-ligowego Widzewa Łódź w social mediach cały czas się rozwija. Dzisiaj profil Widzewa na Facebooku polubiła osoba numer 140 000.
Pracownicy klubu odpowiedzialni za media społecznościowe w ostatnich dniach stają na głowie, by usatysfakcjonować kibiców. Brak meczów i zawieszenie jakichkolwiek sportowych działań sprawia, że fani Widzewa przenieśli się do Internetu, by tam chociaż w drobnym stopniu zaspokajać tygodniową dawkę zapotrzebowania na Widzew.
Dobre pomysły klubu, które przy okazji zaangażowały do działania kilkaset kibiców, sprawiły, że widzewska społeczność na Facebooku rozrosła się do znacznych rozmiarów. W chwili obecnej oficjalny profil klubu polubiło już przeszło 140 000 użytkowników. To tyle samo, ilu mieszkańców liczy cała Zielona Góra.
– Na pewno mamy nadzieję, że liczba polubień na Facebooku będzie nadal dynamicznie rosnąć, ale trzeba docenić, ze w tym momencie, grając na trzecim poziomie rozgrywkowym, możemy pochwalić się tym, że nasz profil lubi i obserwuje 140 tysięcy osób. To wynik stawiający nas na poziomie polskiej ekstraklasy, gdzie zainteresowanie klubami jest ogólnopolskie, a profile obserwowane są nie tylko przez fanów danej drużyny, ale też przez kibiców, obserwatorów i ekspertów z całego kraju. Daje nam to nadzieję na znaczną poprawę aktualnego wyniku, niezależnie od regularnego wzrostu wynikającego z tego, że widzewska społeczność jest coraz liczniejsza i aktywniejsza – powiedział Marcin Olczyk, rzecznik Widzewa.
Jak się dowiedzieliśmy, treningi z Marcinem Robakiem i gotowanie z Sebastianem Rudolem to dopiero początek okołkosportowej aktywności klubu w social mediach.
– Pomysłów na aktywizację fanów w mediach społecznościowych mamy sporo, a z każdym tygodniem wpadamy na kolejne. Pracuje nad tym zespół zgranych, ciekawych, kreatywnych i pracowitych ludzi. Dzięki temu pojawiają się fantastyczne inicjatywy, które – mam nadzieję – doceniają kibice, angażując się w nasze działania. Trenowaliśmy już zdalnie z Marcinem Robakiem, teraz gotujemy z Sebastianem Rudolem, a to dopiero początek – skomentował Olczyk – Trzeba jednak pamiętać, że działalność w mediach społecznościowych to nie tylko bieżąca komunikacja i dobra zabawa, ale również odpowiedzialność społeczna. Dzięki interaktywnym kanałom komunikacji możemy np. zwiększać zasięg ważnych akcji charytatywnych i pomocowych, jak inicjatywy „Widzew dla szpitali” wymyślonej przez kibiców ze Stowarzyszenia „Fanatycy Widzewa i „Wiary spod Zegara”, dzięki której fani zebrali już ponad 130 tysięcy złotych na pomoc polskiej służbie zdrowia. Było to możliwe właśnie dzięki temu, że w mediach społecznościowych aktywna jest cała widzewska społeczność, w życiu której codziennie pojawia się klub – zakończył rzecznik prasowy łódzkiego Widzewa.
fot. Marian Zubrzycki