Philip Platek udzielił pierwszego wywiadu dla polskich mediów. W rozmowie z Piotrem Koźmińskim z WP SportowychFaktów opowiedział m.in. o swojej wizji rozwoju ŁKS-u i o polskich korzeniach swojej rodziny.
Philip Platek potwierdził oficjalnie swoje zainteresowanie inwestycją w ŁKS. Amerykański finansista zdradził, że oprócz czynników czysto sportowych i organizacyjnych (nowy stadion, klubowa akademia, liczna grupa fanów) wpływ na to, że zdecydował się wesprzeć łódzki klub miały polskie korzenie jego rodziny. – Chodzi dokładnie o moich dziadków. Mój dziadek, Zygmunt Platek pochodził z północy Polski, a babcia Anastazja, z domu Turek, z południa kraju, z okolic Krakowa. […] Polskie tradycje przetrwały w mojej rodzinie głównie w zwyczajach dotyczących jedzenia – często przygotowywaliśmy pierogi, na naszym stole pojawiały się też gołąbki, choć muszę przyznać, że tych drugich wręcz nie znosiłem! […] Pamiętam też, że w okolicach świąt zawsze wybieraliśmy się do polskiego rzeźnika, aby kupić kiełbasę – wspomina na łamach SportowychFaktów.
Platek zapowiedział, że ostateczną decyzję o pełnym zaangażowaniu w ŁKS podejmie w ciągu kilku najbliższych tygodni. Potwierdził też to, co wcześniej zapowiadaliśmy (czytaj TUTAJ) – że planuje pozostawić na stanowiskach najważniejszych ludzi w ŁKS-ie, a jego sposób kierowania klubem będzie w znaczącym stopniu podobny do modelu wypracowanego w pozostałych zespołach będących własnością Platków – włoskiej Spezii Calcio i portugalskim Casa Pia. – Słowo, które najbardziej lubię i które najlepiej odzwierciedla filozofię mojej rodziny w zakresie inwestowania w futbol, to “odpowiedzialność”. Prowadząc klub, chcę być odpowiedzialny, a nie emocjonalny. Bo jeżeli jesteś zbyt emocjonalny w działaniach, to łatwiej o popełnienie kosztownych pomyłek. Nie można rosnąć zbyt szybko. Celem ŁKS-u jest powrót do Ekstraklasy. Zespół jest teraz na pierwszym miejscu w tabeli, z dużymi szansami na awans. W dalszej perspektywie celem byłoby pozostanie w Ekstraklasie, ugruntowanie swojej pozycji w niej i dalsze tworzenie solidnych fundamentów. Krok po kroku – zapowiedział amerykański inwestor.
Całość wywiadu Piotra Koźmińskiego z Philipem Platkiem można przeczytać TUTAJ.