Philip Platek od wczoraj jest w Łodzi. Nowy inwestor chce obejrzeć z bliska Stadion im. Władysława Króla, a także spotkać się z władzami klubu i miasta.
Philip Platek to amerykański finansista o polskich korzeniach oraz prezes Spezii Calcio występującej w Serie A, a także jedna z najważniejszych postaci w rodzinie, która coraz intensywniej angażuje się w piłkarski biznes – poza klubem z Ligurii Platkowie inwestowali w ostatnim czasie także w duńskie SønderjyskE oraz Casa Pia – sensację trwającego sezonu ligi portugalskiej. Ich kolejnym przystankiem na mapie piłkarskiej Europy ma być ŁKS. Tuż przed Świętami Tomasz Salski, większościowy udziałowiec klubu z al. Unii potwierdził oficjalnie, że Amerykanie są zainteresowani zainwestowaniem w ŁKS, a według przyjętego obecnie planu działań w czerwcu mają przejąć większościowy pakiet akcji klubu. Salski zapowiedział też, że w styczniu Platek pojawi się w Łodzi, aby przyjrzeć się na własne oczy klubowi i jego obiektom.
Jak Salski zapowiedział, tak też się stało. Jak poinformował Tomasz Włodarczyk z serwisu meczyki.pl, Philip Platek pojawił się w Łodzi w poniedziałek i ma pozostać w naszym mieście do czwartku. Amerykanin ma napięty grafik – w planach ma zwiedzanie miasta, inspekcję stadionu, wizytę na treningu ŁKS-u, spotkania z władzami klubu i z wiceprezydentem Łodzi, Adamem Pustelnikiem, a także udział w specjalnej kolacji. Odwiedziny Platka będą też oczywiście okazją do kontynuowania rozmów o jego zaangażowaniu w łódzki klub.
– Póki co wszystko idzie w odpowiednim kierunku. Rozmowy mają toczyć się na poziomie “term sheets”, czyli wyznaczaniu kolejnych terminów do spełnienia wymagań, wobec których inwestor wejdzie na kolejny etap przejmowania klubu – czytamy na stronie meczyki.pl. Według Włodarczyka na wstępnym etapie zaangażowania w klub Amerykanie mają zainwestować w ŁKS około 15 milionów złotych.