Prezesi Widzewa wytłumaczyli powody rozstania z trenerem Januszem Niedźwiedziem.
Od 5 września Janusz Niedźwiedź nie jest już trenerem Widzewa. Drużynę zostawia na 12. miejscu w tabeli PKO Ekstraklasy.
– Jako zarząd zdecydowaliśmy, że drużyna potrzebuje w tym momencie sezonu zmiany, a okres przerwy na kadrę będzie do tego najbardziej odpowiedni. Na pierwszym miejscu stawiamy interes klubu. Taki ruch był spowodowany ogólną oceną sytuacji sportowej, w której drużyna znajduje się od początku tego roku kalendarzowego. W tym roku kalendarzowym zdobyliśmy 19 punktów w 24 meczach. Fakty są nieubłagane. Tracimy najwięcej bramek w lidze, w ciągu roku wygraliśmy tylko cztery mecze i nie widać, żeby miało się to zmienić. Sytuacja w tabeli i ostatnie wyniki nie są dla nas jako zarządu i dla mnie jako prezesa klubu satysfakcjonujące, ale patrzymy również szerzej – drużyna się nie rozwija – wytłumaczył Michał Rydz, prezes Widzewa, na oficjalnej stronie klubu.
A wiceprezes Maciej Szymański dodał m.in.: – Widzew w ostatnich latach przeszedł długą drogę i ciągle się zmienia, budując swoją pozycję w krajowej piłce. Trener Niedźwiedź przychodził do Klubu, by zrealizować konkretne zadania, a po ich wykonaniu i ocenie miejsca, w którym znajdował się Widzew, cała jego struktura i organizacja, wyznaczono mu kolejne kroki do realizacji, zgodnie ze strategią rozwoju klubu. Chcemy dalej się rozwijać, a w obecnej sytuacji doszliśmy do wniosku, że oczekiwany progres nie jest taki jak zakładaliśmy.
Cały wywiad można przeczytać tutaj.