Widzew wciąż nie wzmocnił drużyny. Ale – jak zapowiada prezes Michał Rydz – na pewno to zrobi. – Jeden nowy piłkarz dojedzie na obóz. W przypadku innych trzeba cierpliwości – mówi.
Do startu wiosennej części rozgrywek w PKO Ekstraklasie pozostało nieco ponad dwa tygodnie. Widzew ligę zacznie z Lechem Poznań na Bułgarskiej. Wszystko wskazuje na to, że w składzie, jaki dobrze znamy, bez nowych twarzy. I nie chodzi o to, że trener Daniel Myśliwiec nie jest zwolennikiem rewolucji i stawia na stabilność w składzie, ale o to, że po prostu żadnych nowych zawodników w kadrze nie ma. Widzew nie przeprowadził jeszcze żadnego transferu.
CZYTAJ TEŻ: Czy Widzew nie musi się bać o utrzymanie? Sytuacja jest niepokojąca…
Jedyne, póki co ruchy, to odejścia. W Turcji nie ma już Antoniego Klimka, który na stałe przeniósł się do Puszczy Niepołomice, oraz Kreshnika Hajriziego, który został wypożyczony do FC Sion. Odejście Kosowianina i kontuzja Juana Ibizy wymusiła na działaczach Widzewa szybsze działanie i na gwałt szukanie nowego stopera.
Nie wiadomo, czy taki piłkarz wpisuje się w zapowiedzi sprzed kilku tygodni, że wzmocniona będzie każda formacja. Skoro trener nie widział już w zespole Lirima Kastratiego, to może szukano prawego obrońcy? Czy teraz drużynę wzmocnić ma dwóch defensywnych graczy?
– Wychodzę z założenia, że zespół potrzebuje nowych bodźców. Żeby się rozwijać, trzeba pewne rzeczy zmieniać. Co do formacji, to rozmawialiśmy, że w każdej takie wzmocnienia trzeba poczynić – mówił chwilę po ostatnim meczu jesieni Tomasz Wichniarek, dyrektor sportowy Widzewa. Wzmocnienia zapowiadał też później kilkakrotnie prezes Michał Rydz. I nie wycofuje się z tego.
– Będą, ale nie chcemy się podpalać – stwierdził w Turcji w rozmowie z portalem Goal.pl. Zdradził, że klub rozpatruje zawodników w dwóch kategoriach. – Mowa o piłkarzach, co do których mamy poczucie, że wzmocnią zespół. Tacy zawodnicy grają w lepszych zespołach, w niezłych ligach. Ruszają rozgrywki, trwają obozy. Czekamy, jak wyklaruje się ich sytuacja, obserwujemy, monitorujemy, spotykamy się z zawodnikami i ich agentami. Staramy się, by piłkarze naciskali na kluby i my na kluby naciskamy, by ich sytuacja się wyklarowała. I ona w najbliższych dniach, czy tygodniach, będzie się klarować.
Dodał: – My jako klub czy liga, często nie jesteśmy dla klubów, z którymi rozmawiamy, pierwszym wyborem na transfer definitywny czy wypożyczenie. Jest zima i większość piłkarzy ma kontrakty. Potrzeba czekania i cierpliwości. Widzew nie będzie ulegał presji, w Widzewie jest spokój, chociaż kibice oczekiwali transferów szybciej. Ale jeśli mają to być zawodnicy, którzy nam pomogą, to warto poczekać.
A drugi typ zawodników? – To dłużej obserwowani młodzi i perspektywiczni gracze, nie tylko z Polski, ale z regionu. Chcemy ich wprowadzać, uważamy, że mają umiejętności i potencjał, by się rozwijać. Uważamy, że mogą nam pomóc. Może nie w tej rundzie, ale docelowo w następnym sezonie już tak.
Prezes Rydz zapewnił, że jeszcze podczas obozu do drużyny dołączy jeden nowy zawodnik. Powiedział również, że trener Myśliwiec zna sytuację. – Wie, jakich piłkarzy rozpatrujemy, zresztą każdego opiniuje. Chcielibyśmy sprowadzić ich jak najszybciej i każdy trener by tego chciał, ale ja jestem uczciwy. Nasz trener zna status transferowy rozmów kontraktowych – stwierdził szef Widzewa.
Zapytany o przedłużenie kontraktów piłkarzy, którym umowy kończą się po sezonie, dał do zrozumienia, że sytuacja jest pod kontrolą. Część zawodników, jak Imad Rondić, Sebastian Kerk i Juan Ibiza mają zapis o przedłużeniu kontraktów po rozegraniu określonej liczbie minut. – W przypadku Juana zmieniła się sytuacja po jego urazie, ale kiedy już będzie dokładnie wiadomo, jaka czeka go przerwa, usiądziemy i porozmawiamy na temat jego przyszłości – zapowiedzał Rydz.
Wspomniał również o rozmowach z Rafałem Gikiewiczem i Mateuszem Żyrą, którzy zapisów o przedłużeniu kontraktów nie mają. – Jesteśmy po rozmowach. Mam nadzieję, że zbliżają się do końca. Myślę, że zbliżamy się do momentu, kiedy ich przyszłość w Widzewie będzie jasna – powiedział prezes łódzkiego klubu.