Mokrzyckiemu należy się ekstraklasa z ŁKS-em. Co stoi na przeszkodzie?
Michał Mokrzycki to pomocnik, którego ŁKS wypożyczył z Wisły Płock. Środkowy pomocnik zrobił na al. Unii furorę. Błyszczał w najważniejszych meczach tego sezonu min. z Ruchem Chorzów i Wisłą Kraków. To jeden z architektów awansu łodzian. Nawet gdy drużynie nie szło, wykazywał się nieustępliwością, nie raz ratował łodzian przed stratą bramki i kreował sytuacje. Taki pomocnik to skarb. Wie o tym pion sportowy ŁKS-u, który przez lata szukał wymarzonej “szóstki”.
Mokrzycki czuje ŁKS, jest uwielbiany przez kibiców i szybko stał się ważną częścią szatni. Nic dziwnego, że po wypożyczeniu obie strony chcą związać się na dłużej. Żeby do tego doszło, ełkaesiacy muszą wykupić środkowego pomocnika, a niestety, w umowie wypożyczenia z Wisłą nie ma odpowiedniej klauzuli, która gwarantowałaby łodzianom prawo do transferu.
– Sytuacja jest w zawieszeniu. Czekamy aż Wisła Płock będzie wiedziała w jakiej lidze gra (rozmawialiśmy przed sobotnim meczem Wisły Płock przyp red.). Jesteśmy w kontakcie z szefami Wisły. Monitorujemy sytuację. Michał jest bardzo zadowolony, że jest w ŁKS-ie. Świetnie wkomponował się w drużynę, bardzo dużo daje zespołowi na boisku i w szatni. Trenerzy są zadowoleni. Będziemy robili co w naszej mocy, żeby Michał został na al. Unii – mówił Janusz Dziedzic, w rozmowie z Łódzkim Sportem (więcej tutaj).
Wisła spadła i dokonała zmian w pionie organizacyjnym i sportowym. Pożegnano Pawła Magdonia, dyrektora sportowego płocczan. To były piłkarz ŁKS-u i GKS-u Bełchatów, który na boisku występował wraz z Januszem Dziedzicem, dyrektorem sportowym beniaminka ekstraklasy. To oczywiście nie jest powód, aby Wisła oddała ŁKS-owi Mokrzyckiego za grosze, ale na pewno lepiej negocjuje się w gronie kolegów. Teraz, beniaminek jest w zawieszeniu. Chociaż chciałby mieć Mokrzyckiego w drużynie, dopóki nie pojawi się nowy dyrektor sportowy, negocjacje w sprawie Mokrzyckiego nie będą mogły być kontynuowane. Teoretycznie pomocnik powinien stawić się 1 lipca w Płocku, bo wtedy kończy mu się umowa wypożyczenia z ŁKS-em. Oby do tego czasu, udało się przeprowadzić transfer defensywnego pomocnika. Łodzianie będą mieli piłkarza na jego pozycję, bo latem do zespołu dołączy Jakub Letniowski, ale szkoda byłoby, że zawdonik, który zna taktykę ŁKS-u, sprawdził się w trudnych momentach i dobrze czuje się w Łodzi, marnował się na zapleczu ekstraklasy. Należy mu się gra w krajowej elicie, bo wraz z drużyną Kazimierza Moskala, wywalczył ją na boisku.
1 Comment
“Żeby do tego doszło, ełkaesiacy muszą wykupić środkowego pomocnika, a niestety, w umowie wypożyczenia z Wisłą nie ma odpowiedniej klauzuli, która gwarantowałaby łodzianom prawo do transferu”
Amatorszczyzna. Wypromowali grajka i być może obejdą się smakiem lub sami będą musieli zapłacić krocie za owe wypromowanie.