Polski Związek Piłki Nożnej uchwalił Pakiet Pomocowy dla polskiej piłki nożnej. Oprócz wsparcia klubów kwotą wysokości 116 milionów złotych PZPN postanowił także zmienić przepis o jednostronnym rozwiązaniu kontraktu przez zawodników. To nie spodobało się Polskiemu Związkowi Piłkarzy.
Pakiet Pomocowy PZPN składa się z siedmiu podstawowych założeń, które będą kosztować przeszło 116 milionów złotych i uwzględnia:
W Pakiecie Pomocowym pojawił się także następujący zapis:
„W sezonach 2019/2020 i 2020/2021 jednostronne rozwiązanie kontraktu przez zawodnika będzie możliwe w sytuacji zwłoki w zapłacie kontraktu za 4 miesiące (nie jak dotychczas za dwa miesiące)”.
Do tego punktu bardzo poważne zastrzeżenia ma Polski Związek Piłkarzy, na czele ze swoim prezesem Euzebiuszem Smolarkiem. PZP wydał specjalny komunikat, w którym mocno skrytykował te zmiany oraz sposób podjęcia decyzji.
„Wypada zadać sobie pytanie, jakim prawem obecnie polska federacja arbitralnie, bez jakiejkolwiek konsultacji zawodnikami, uznaje, że piłkarze oraz ich rodziny mogą obejść się przez cztery miesiące bez żadnego dochodu? W jaki sposób PZPN zapłaci rachunki, czynsz, raty kredytów za piłkarzy? Czy PZPN wychodzi z założenia, że wszyscy zawodnicy w Polsce to milionerzy? Gdzie tu mowa o dialogu społecznym, poszanowaniu praw zawodników i ich podstawowych interesów? […] Co więcej wypada zadać pytanie, na jakiej podstawie PZPN zakłada, że rozwiązanie kontraktu dopiero po czterech miesiącach zaległości może nastąpić w trakcie całego sezonu 2020/2021, zmuszając w ten sposób zawodników do życia w ciągłej niepewności finansowej i na kredyt przez cały najbliższy rok?” – czytamy w oświadczeniu PZP.
Polski Związek Piłkarzy poinformował także, że w przypadku braku dialogu ze wszystkimi interesariuszami, w tym z PZP, będzie dążył nawet do wyeliminowania tej skrajnie niesprawiedliwej regulacji.
fot. FOT. PIOTR KUCZA/FOTOPYK