Na konferencji prasowej przed meczem Widzewa z GKS-em Katowice pojawił się Rafał Gikiewicz. Bramkarz łódzkiego klubu odpowiedział m.in. na pytanie o swoją grę nogami.
Rafał Gikiewicz został wybrany przez EA Sports najlepszym bramkarzem PKO Ekstraklasy [CZYTAJ WIĘCEJ]. Golkiper Widzewa zażartował, że zbyt słabo jego umiejętności ocenili twórcy gry EA FC 25.
– Trochę mało punktów dali mi na tej karcie, jak mam być szczery. Przez ostatnie dziesięć lat miałem więcej, ale wydaje mi się, że mało kto na świecie interesuje się naszą Ekstraklasą i stąd oceny wszystkich zawodników – śmiał się Rafał Gikiewicz.
Następnie bramkarz został zapytany o swoją grę nogami. Rafał Gikiewicz nie zgodził się z danymi przytoczonymi przez dziennikarza, według którego skuteczność golkipera spadła do 45-48%, jeśli chodzi o zagrywanie długich piłek.
– Przygotowałem się w tym temacie i wiem, że mam celność podań na poziomie 81%, co daje mi miejsce w czołowej trójce, czwórce ligi. Przykładowo Marc-Andre ter Stegen czy Manuel Neuer mają siedemdziesiąt kilka – zaśmiał się Gikiewicz – Mówiąc serio, zapewne przeciwnicy nas analizują i wiedzą, jak nas pressować i jakie sektory zamykać. Z tego może wynikać dokładność długich podań. Wcześniej przeciwnicy mogli być na to gorzej przygotowani. Pamiętajmy też, że czasami kolega z zespołu nie zdąży doskoczyć do piłki i wtedy dobre podanie liczone jest w statystykach jako złe – tłumaczył Rafał Gikiewicz.
CZYTAJ TAKŻE: Były napastnik Widzewa na dłużej na zapleczu ekstraklasy
Doświadczony zawodnik wypowiedział się również na temat ostatniego spotkania, w którym Widzew przegrał z Jagiellonią po golu straconym już w 63 sekundzie spotkania.
– Musimy oddzielić mecze domowe od wyjazdowych. Każdy się zgodzi, że w tych drugich nasza postawa w pierwszych połowach nie była najlepsza. W Mielcu też średnio to wyglądało, w Szczecinie już w ogóle bardzo słabo, w Białymstoku również. Później Jagiellonia nie stworzyła sobie już sytuacji, nawet po naszej czerwonej kartce, a to przecież aktualny mistrz Polski. Jaki mam sposób na odpowiednie podejście do gry? Przychodzę na rozruch i staram się pobudzić, by w pierwszych minutach nie być zamulonym. Może inni też powinni? Rozmawialiśmy o tym i wiemy, że coś trzeba zmienić, by wejść dobrze w mecz – powiedział bramkarz Widzewa.
Na pytanie jakiego spotkania spodziewa się golkiper w Katowicach, ten odpowiedział krótko: – Spodziewam się starcia dwóch dobrze pressujących zespołów, z których lepszy tym razem będzie Widzew i to on wygra.
CZYTAJ TAKŻE: Trener Widzewa o meczu z GKS-em: Musimy pokazać, jaki mamy na to pomysł