Ważny mecz ŁKS-u z trudnym rywalem. Trzy punkty dadzą łodzianom lidera.
ŁKS po piątkowym meczu Ruchu Chorzów nie jest liderem Fortuna 1 Ligi. Jeżeli wygra ze Stalą Rzeszów wróci na pierwsze miejsce. Zadanie nie będzie łatwe, bo beniaminek doskonale radzi sobie na zapleczu ekstraklasy. Jesienią wygrał z łodzianami i po ponad połowie sezonu nadal liczy się walce o baraże.
Łodzianie w poprzedniej kolejce przegrali z Puszczą Niepołomice. Jak zapewniają, złość po porażce zamienili w motywację do ciężkiej pracy na treningach.
– Jesteśmy dobrze przygotowani fizycznie. Akcje napędzają drużynę, wtedy czujemy się lepiej na boisku. Pierwsze dni po meczu byliśmy zdenerwowani, analizowaliśmy. Teraz musimy przekuć sportową złość na mecz ze Stalą – zapowiadał Kamil Dankowski (całość tutaj).
Ciekawe czy dojdzie do zmian w składzie. Nie wystąpią młodzi piłkarze, w tym Kelechukwu i Damian Nowacki. Zagrali w meczu trzecioligowych rezerw, które są liderami III ligi. W kadrze drugiej drużyny nie pojawił się Maciej Śliwa. Wszystko wskazuje na to, że w meczu ze Stalą dostanie od Kazimierza Moskala pierwsze minuty w seniorskiej drużynie ŁKS-u.
– Mamy drobne problemy zdrowotne, ale mam nadzieję, że nie będzie niespodzianek w ostatniej chwili. Zabraknie: Tutyskinasa, Glapki, Nowackiego, Kelechukwu, Łabędzkiego, Lorenca – zdradził trener ŁKS-u.
Czytaj także: Będzie debiut w ŁKS-ie?
Szefowie łódzkiego klubu rzucili kibicom wyzwanie. Jeżeli na meczu pojawi się 10 tys. fanów, na następne spotkanie dzieci wejdą za złotówkę. Wszystko wskazuje na to, że ełkaesiacy sprostają czelendżowi. Na spotkaniu ze Stalą pojawią się zaproszone przez klub dzieci z akademii piłkarskich i Ensar Arifović, ulubieniec kibiców klubu z al. Unii (więcej tutaj).
ŁKS – Stal Rzeszów
niedziela, 11 marca, godzina 12:40
Bilety dostępne w kasach i na stronie internetowej.