Wszystko wskazuje na to, że w niedzielę Maciej Śliwa zadebiutuje w ŁKS-ie.
Kibice ŁKS-u czekają na debiut Macieja Śliwy. To boczny pomocnik, który może grać jako “dziesiątka”. W Łodzi liczą, że zastąpi Michała Trąbkę, który w lipcu przeniesie się do Stali Mielec. Ostatnio pomocnicy ŁKS-u spisują się słabiej. Szczególnie w przegranym meczu z Puszczą Niepołomice było widać, że to nie ten sam poziom co jesienią.
Dlatego fani i eksperci czekają, aż w drużynie lidera zagra Śliwa. Były pomocnik Miedzi Legnica uważa, że może pomóc łódzkiej ofensywie.
– Drużynie mogę dodać jakości w ofensywie. Moje atuty to szybkość i drybling. Podoba mi się styl w jakim gra ŁKS. Lubię grać piłką, po ziemi. Taki styl mi odpowiada. Gdy usłyszałem, że ŁKS mnie chce to nie zastanawiałem się. Decyzję wraz z rodziną i menedżerem podjęliśmy szybko – mówił 21-latek po podpisaniu kontraktu.
Czytaj także: Ulubieniec kibiców ŁKS-u na stadionie Króla.
Śliwa do tej pory zagrał dwa mecze w rezerwach ŁKS-u. Kazimierz Moskal, trener łodzian tłumaczył, że chce przygotować zawodnika do stylu gry jaki preferują ełkaesiacy.
– To młody chłopak, który w ekstraklasie i pierwszej lidze pokazał się z dobrej strony. Dołączył do nas wczoraj, potrzebuje czasu na aklimatyzację. Musi poznać nasz sposób na grę. My też musimy go poznać, dowiedzieć się, na której pozycji będzie czuł się u nas najlepiej. Musimy dać sobie trochę czasu – powiedział szkoleniowiec.
Pomocnik nie zagrał w sobotnim meczu rezerw ŁKS-u. Wszystko wskazuje na to, że znajdzie się w niedzielnej kadrze meczowej. O 12:40 łodzianie zagrają ze Stalą Rzeszów.