Angelika Gajer zostaje w ŁKS-ie Commercecon na kolejny sezon. Dla rozgrywającej był to pierwszy rok w Tauron Lidze. Wcześniej z powodzeniem grała w Uni Opole i WTS-ie Solna Wieliczka. Gajer nie grała wiele, bo pierwszą rozgrywającą była Roberta Ratzke, srebrna medalistka igrzysk olimpijskich. Kiedy pojawiała się na boisku dawała drużynie impuls do walki i zarażała pozytywną energią. Wyróżniała się w meczach o brązowy medal mistrzostw Polski. Wraz z Weroniką Sobiczewską, wchodziła z ławki i pomagała wygrać nerwowe końcówki setów.
– Szczerze, ciężko mi jest opisać, jak bardzo jestem szczęśliwa, że ciężką pracą udało mi się wywalczyć debiut w ekstraklasie. Był to na pewno dla mnie wyjątkowy i wspaniały sezon z różnych względów. Nie tylko mam na myśli, że był to mój pierwszy sezon w Tauron Lidze, ale też, że miałam okazję spędzić go w profesjonalnym klubie, z takim tradycjami, atmosferą i mającym na swoim koncie wiele sukcesów. Druga rzeczą, która czyni go tak wyjątkowym jest to, że stworzyliśmy podczas sezonu prawdziwą drużynę, bo mimo wzlotów i upadków do końca byliśmy my w tym wszystkim razem i wspieraliśmy się w każdy możliwy sposób. To właśnie przyniosło efekt w postaci wywalczonego brązowego medalu MP. Dla mnie osobiście jest to i będzie najbardziej wyjątkowy medal w mojej karierze siatkarskiej, bo pierwszy zdobyty w tak poważnych rozgrywkach i tym samym spełniłam kolejne swoje marzenie. Teraz mam nadzieję, że tych sukcesów i medali będzie tylko więcej – powiedziała Gajer po przedłużeniu kontraktu. – Ja osobiście czuję, że jestem zdecydowanie gotowa na nowe wyzwania. Jak to mówią, do odważnych świat należy. Oczywiście, jestem pewna, że podczas pierwszego meczu rozgrywanego w ramach Ligi Mistrzyń będą towarzyszyły mi dodatkowe, pozytywne emocje – to TAK czuję się w pełni gotowa na to kolejne jakże cenne doświadczenie. Dla mnie jest to coś niesamowitego, że w ŁKS-ie miałam możliwość debiutu w Tauron Lidze, Pucharze Polski z ekstraklasowym zespołem oraz Pucharze CEV, a teraz dojdzie debiut w Lidze Mistrzyń. Jestem szczęśliwa i ogromnie wdzięczna za to, że dostałam taką szansę na indywidualny rozwój, na zebranie kolejnego bagażu doświadczeń i że mogę spełniać swoje marzenia. To wszystko daje mi jeszcze większego kopa do jeszcze cięższej pracy, która mam nadzieję zaprocentuje już w nowym, nadchodzącym sezonie – dodała rozgrywająca.